„To jak dotąd wydarzenie jedyne w swoim rodzaju, że organizacje społeczeństwa obywatelskiego sięgają po tego typu środki, bo organy UE są zbyt pasywne” – czytamy w artykule opublikowanym w środę (31.08.22) w niemieckim dzienniku „Die Welt”.
Dziennik przytacza skargę złożoną do TSUE przez cztery europejskie organizacje sędziowskie skierowaną przeciwko KE. Zarzucają one Komisji, że idąc na kompromis z polskim rządem w sprawie Krajowego Planu Odbudowy, lekceważy wcześniejsze orzeczenia TSUE. Jak czytamy w „Die Welt”, organizacje sędziowskie uważają, że szefowa KE Ursula von der Leyen jest zbyt pobłażliwa wobec rządu w Warszawie, który robi co chce z wymiarem sprawiedliwości.
„To, co brzmi jak formalistyczne przepychanki prawników, może mieć potężne konsekwencje, zwłaszcza dla Polski. Skarga czterech organizacji może doprowadzić do tego, że 36 miliardów euro, przewidzianych dla Polski w Funduszu Odbudowy i Rozwoju, może nie zostać wypłaconych”. Może to być poważne obciążenie, ponieważ środki te miały zostać uwzględnione w przyszłorocznym budżecie.
Autor tekstu Philipp Fritz uważa jednak, że także dla Komisji Europejskiej skarga nie pozostanie bez konsekwencji. „Wygląda na to, że z powodu bezczynności, o kontrolę przestrzegania unijnego prawa mogą nagle upomnieć się aktorzy, z którymi nikt się nie liczył. Jednocześnie jest to ostrzeżenie pod adresem Komisji, że także wypłata koronawirusowych miliardów Węgrom albo zgniły kompromis z Budapesztem (…) nie zostaną przyjęte bez oporu”.
Czytaj więcej
Cztery międzynarodowe organizacje sędziowskie domagają się unieważnienia polskiego KPO. Wniosły w tej sprawie skargę do Sądu UE, który jest sądem pierwszej instancji działającym w ramach Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu - informuje Onet.