Sędziowie zresztą dotychczasowego modelu nie stworzyli, ale wielu go broni, broni go też ostro opozycja, wręcz mówi o zamachu na konstytucję. Choć o złamaniu litery konstytucji mowy raczej być nie może, jest to jednak istotne ograniczenie trzeciej władzy rozumianej jako władza sędziowskiej profesji, korporacji.
Dokonuje jej nowela ustawy o Krajowe Radę Sądownictwa, organu konstytucyjnego, który m.in. wysuwa kandydatów na sędziów oraz do awansu. Otóż wybieranych przez sędziów 15 członków stanowiących większość w KRS mają zastąpić też sędziowie, ale wybrani przez Sejm. Pozytywnym efektem tej zmiany może być to, że taki sędzia, ale też orzekający w Mławie czy Miechowie a czekający na awans, będzie bardziej niezależny od wpływów swego zawodowego środowiska, ale czy nie będzie bardziej zorientowany z kolei na władzę ? Jest też pytanie czy nowa KRS podoła konstytucyjnemu zadaniu, że ma „stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów".