Sędzia Stępkowski: Każda zmiana w Sądzie Najwyższym urasta do rangi rewolucji

Gdyby mniej sędziów było zaprzątniętych „wojną z nowymi”, to zaległości w orzecznictwie byłyby znacznie mniejsze – mówi sędzia SN Aleksander Stępkowski.

Publikacja: 06.01.2022 21:00

Aleksander Stępkowski

Aleksander Stępkowski

Foto: PAP

Zmiany w Izbie Cywilnej ruszyły: pięć starych wydziałów i ich szefów zastąpiły trzy z przewodniczącymi z nowego nadania. Jak odniesie się pan do zarzutu pojawiającego się mediach, że to przejmowanie władzy w SN przez nową pierwszą prezes SN i nową prezes Izby Cywilnej?


Szczerze powiedziawszy, nie zamierzam się tłumaczyć, bo by to uwiarygadniało niepoważne zarzuty. Fakty są takie, że Izba Cywilna ma największe zaległości orzecznicze. Nowych powołań na razie nie widać, co mówię z niepokojem. W tej sytuacji nowej prezes IC pozostało tak ustawić jej pracę, by była wydajniejsza. Sprzyjać ma temu nowa organizacja, pozwalająca na znaczną specjalizację pracowników administracyjnych. Dlatego dotychczas funkcjonujący podział na pięć wydziałów oparty na kryterium terytorialnym zastąpiony został przez kryterium typów rozpoznawanych spraw. W pewnym uproszczeniu, każdy wydział będzie się zajmował sprawami z całej Polski: pierwszy tzw. przedsądami, drugi jedynie sprawami, które w wyniku przedsądu zostaną skierowane do dalszego rozpoznania, a trzeci, najmniejszy wydział, będzie się zajmował zagadnieniami prawnymi i pozostałymi różnymi sprawami, których jest stosunkowo niewiele. Do tej pory w każdym wydziale pracowało tyle samo osób i każdy zajmował się każdego typu sprawami, jakie wpływały z określonych apelacji. Obecnie obsada personalna w wydziałach będzie podporządkowana liczbie wpływających do nich spraw oraz zakresowi czynności biurowych.


Czytaj więcej

Rzecznik Sądu Najwyższego poskarżył się na dziennikarkę TVN24

Jaką funkcję pełni przewodniczący wydziału w SN? Czy taką jak w zwykłych sądach, podzielonych na wydziały karne, cywilne, rodzinne? I czy ma wpływ na przydzielanie spraw sędziom lub kierowanie pytań do TSUE?


W SN podział związany z różnymi gałęziami prawa zapewniają izby. Przewodniczący wydziału organizuje jego pracę i zarządza obiegiem spraw, które do niego wpłynęły. Często wykonuje też na podstawie upoważnienia niektóre funkcje prezesa izby. Jest to funkcja często niewidoczna, jednak niezwykle odpowiedzialna. Przydziału spraw i wyznaczenia składu orzekającego dokonuje zaś prezes danej izby na zasadach określonych precyzyjnie w regulaminie SN. A pytania prejudycjalne zadają poszczególne składy orzekające w konkretnych sprawach.


Profesor Marta Romańska, jedna z sędziów IC, powiedziała publicznie, że te zmiany wprowadzają wyłącznie chaos. Co pan na to?


Nawet najdrobniejsza zmiana początkowo może wywoływać komplikacje. Co dopiero zmiana fundamentalna w sposobie zorganizowania izby. Tęsknota pani sędzi za „starym porządkiem” jest dla mnie zrozumiała w kategoriach czysto ludzkich. Warto jednak sobie zdawać sprawę, co te stare porządki oznaczały. Pamiętam, że jeden z sędziów, którzy zostali przeniesieni do Izby Cywilnej, by wzmocnić ją personalnie, musiał stoczyć bój z sekretariatem o to, by móc sformułować sentencję orzeczenia komputerowo, bo do tej pory wszystko się tam pisało ręcznie i każdy był przekonany, że tak musi być. Z tego tylko względu, że „tak było zawsze”. No nie, nie musimy pielęgnować anachronizmów. Na tym tle każda zmiana urasta do rangi rewolucji.
R

Czy można usprawnić SN bez wygaszenia wojny o sądy? 
Czy jest nadzieja na pokój?


Owa „wojna” trwa w najlepsze, a mimo to usprawnienie pracy SN postępuje w znacznym tempie. Wystarczy wspomnieć o wprowadzeniu elektronicznego obiegu dokumentów, wyposażeniu sędziów i asystentów w sprzęt komputerowy pozwalający na pracę zdalną. Ale prawdą jest, że gdyby wielu sędziów mniej było zaprzątniętych „wojną z nowymi”, to zaległości w orzecznictwie byłyby znacznie mniejsze. Patrząc realistycznie, nie sposób mieć nadziei na normalizację stosunków w SN w najbliższej przyszłości.


Dlaczego?


Jest grupa sędziów i działaczy, której zależy na permanentnej destabilizacji i podsycaniu sporów. Dlatego atakują oni również tzw. starych sędziów, którzy mieliby ochotę zakończyć konflikt. Jego podtrzymywanie stało się dla nich racją bytu. Przykładowo, obecna prezes IC składała propozycje udziału w różnych działaniach niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania izby – zarówno tzw. starym, jak i nowym sędziom. Proponowała również jednym i drugim objęcie kierownictwa nowych wydziałów. Sposób, w jaki się odniesiono do tych propozycji, widać gołym okiem.

Edukacja i wychowanie
Czy istnieje wykształcenie wyższe niepełne? Co ze studiami bez obronionej pracy?
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Internet i prawo autorskie
TVP pozwała TV Republika za program "Jedziemy". Jest decyzja sądu
Prawo karne
Projekt zaostrzenia kar dla kierowców. Przepadek stanie się fikcją?
Prawo w Polsce
Sejm uchwalił ustawę incydentalną Hołowni. Wybory zatwierdzi 15 sędziów SN
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i S-Cross w specjalnie obniżonych cenach. Odbiór od ręki
Praca, Emerytury i renty
Najniższa krajowa w 2025 roku: Ile wynosi płaca minimalna? Kwoty brutto i netto
Materiał Promocyjny
Wojażer daje spokój na stoku