Przygotowywana przez kilka lat przez Natalię Kruszynę, a zatytułowana „Witkacy i kobiety. Nienasycenie" ekspozycja prezentuje ponad sto prac artysty – obrazów i rysunków oraz około 50 fotografii, z których znaczna część jest również jego autorstwa, a pozostałe powstały z jego inspiracji i zostały zrobione przez jego przyjaciół i znajomych. Przestawiają kobiety mu najbliższe – matkę, ciotkę, kuzynkę, narzeczoną, żonę, przyjaciółki, kochanki. Witkacy był przystojnym, inteligentnym i niezwykle żywiołowym mężczyzną, który podobał się wielu kobietom i wiele z nich zdobył, wyzwalając emocje, które osadzał w swoich dziełach. Kobiety „zużywał dla celów artystycznych".
- Lista jego fascynacji jest wciąż niezamknięta, ostatnie obliczenia mówią o blisko 80. – mówi Natalia Kruszyna . - Kobiety Witkacego prezentowały podobny typ urody. Na pewno fascynowały go duże oczy, duże usta, taka wyrazista twarz. Preferował blondynki, chociaż Żydówki również bardzo go pociągały. I dodaje, że poprzez obraz chce opowiedzieć o niektórych kobietach z otoczenia Witkacego, a przy tym zaprezentować, jakie były artystyczne owoce ich spotkania z twórcą tej miary.
Prace eksponowane są w pięciu salach, z których każda przedstawia inny temat związany z widzeniem kobiecości przez Witkacego. To: „Rodzina i przyjaźń", „Młodość i fantazja", „Zmysły", „Fatum" oraz „Ironia".
- Przeróżne kobiety spotykał na swej drodze, a one przeróżne budziły w nim uczucia. – dodaje Natalia Kruszyna . -Od miłości rodzinnej i przyjacielskiej, przez młodzieńcze, romantyczne zadurzenia – aż do istnego szaleństwa zmysłów. Niestety, nadmierna oscylacja emocji doprowadziła do tragedii, która położyła się cieniem na całym jego istnieniu i twórczości. I tylko wrodzona skłonność do groteski wielokroć pozwalała mu skutecznie dystansować się od rzeczywistości lub bezlitośnie ją komentować. Wystawa została przygotowana w ramach obchodów ogłoszonego przez Senat RP Roku Witkiewiczów w 130. rocznicę urodzin Stanisława Ignacego Witkiewicza (1885-1939) oraz w 100. rocznicę śmierci jego ojca Stanisława Witkiewicza (1851-1915).
Prace przedstawione na niej pochodzą z 12 polskich muzeów oraz Biblioteki Narodowej w Warszawie i Jagiellońskiej w Krakowie. Wiele z nich pokazano publicznie po raz pierwszy od wielu lat. Wśród nich jest też część liczącej ponad 30 prac kolekcji Muzeum Historii Katowic, na którą składają się w przeważającej części portrety Eugenii Kuźnickiej-Wyszomirskiej, zwanej Asymetryczną Damą. Stała ich ekspozycja nie jest możliwa ze względu na wyjątkową kruchość i wrażliwość techniki pasteli, w której powstały portrety, jak również ze względu na rozległe prace konserwatorskie, jakim zostały poddane. Warto wybrać się do Katowic, by te malarskie rarytasy zobaczyć. Wystawę można oglądać do 30 sierpnia.