Aktualizacja: 22.04.2025 05:53 Publikacja: 10.07.2024 04:31
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
Po złożeniu w imieniu klienta prywatnego aktu oskarżenia przeciwko dziennikarzowi o zniesławienie poszedłem na spotkanie, na którym byli przedstawiciele czwartej władzy. Pytali, dlaczego stanąłem po stronie osoby, która chce doprowadzić do skazania dziennikarza, przyczyniając się w ten sposób do ograniczania wolności słowa i zakładania kagańca mediom. Oczywiście mógłbym odpowiedzieć, że każdy ma prawo do korzystania z pomocy adwokata, a adwokat nie ma prawa odmówić takiej pomocy, jednak to byłaby ucieczka od tematu zasadniczego. Dlatego wytłumaczyłem, że dziennikarz ów napisał nieprawdę i nie sprawdzając podanych informacji, wszedł w oczywistą kolizję z prawem prasowym, narażając pomówionego na poważne nieprzyjemności. Gdy natomiast zostały mu przedstawione dowody, że jego artykuł zawiera fałsz, odmówił przeprosin, bo naraziłyby na szwank jego reputację dziennikarską.
Przypadki dwóch lekarzy i jednej notariusz pokazują, jak bardzo pobłażliwe mogą być rozstrzygnięcia w sprawach d...
Osiągnięciem politycznym jest zarówno stworzenie mody na demokrację, jak i wykorzystanie koniunktury do jej wpro...
Można być równocześnie świetnym jurystą i kiepskim prawnikiem rodzinnym.
Jeżeli sądy pobierają opłaty za prowadzenie postępowań, to powinny dokładnie informować uczestnika, jak i do kie...
To, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości, jest konsekwencją zawłaszczania państwa przez zwycięskie koalicje...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas