Jarosław Gwizdak: Chyba mam prawo wyboru?

Gdy sędziowie przygotowują projekty dla siebie, nie czuję się komfortowo.

Publikacja: 07.02.2024 02:00

Jarosław Gwizdak: Chyba mam prawo wyboru?

Foto: Adobe Stock

Delektuję się od pewnego czasu zbiorem esejów prof. Ryszarda Koziołka zatytułowanym „Czytać, dużo czytać”. Erudycyjny zbiór szkiców rektora mojej Alma Mater, czyli Uniwersytetu Śląskiego, pobudza do przemyśleń, uruchamia skojarzenia i prowokuje. Mnie przede wszystkim do tego, żeby wciąż rozmawiać, dyskutować i argumentować. Żeby było tego dużo, tak jak dużo powinno być czytania.

Brzmią mi też w głowie słowa ks. Jacka Prusaka, że żyjemy w czasach nieustannej hiperboli. Wszystko musi być albo najlepsze, najwspanialsze, najmocniejsze czy najprawdziwsze, albo najgorsze, najsmutniejsze czy najtańsze.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r. Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Dyscyplinarki na manowcach
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Moda w polityce, czyli prawo kontra demagogia
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Jaki jest stereotypowy adwokat
Rzecz o prawie
Marek Domagalski: Opłaty nie powinny blokować rozpatrzenia spraw w sądach
Rzecz o prawie
Michał Długosz: Unde malum w wymiarze sprawiedliwości