Marek Domagalski: To nie wróżbici będą oceniać

Tak, jak trwałość kontraktu zależy w głównej mierze od kontrahentów, tak powodzenie kamieni milowych zależeć będzie od stron, które je wynegocjowały, czyli Komisji Europejskiej i polskiego rządu.

Publikacja: 14.06.2022 11:32

Marek Domagalski: To nie wróżbici będą oceniać

Foto: Adobe Stock

Nawet premier powiedział w Sejmie przed głosowaniem prezydenckiej noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma odblokować unijne pieniądze, że nie wie kiedy dokładnie wpłyną one do Polski, ale liczy, że będzie to na przełomie tego i przyszłego roku. Jak będzie, może nie wiedzieć nawet Bruksela.

Narasta jednak fala różnych wypowiedzi wróżących niepowodzenie tego porozumienia, osiągniętego po długich miesiącach oczekiwań a zawartego jeszcze przed uchwaleniem powiązanej z nim ustawy "naprawczej" SN. Wielu prawników mówi np., że likwidacja Izby Dyscylinarnej to zmiana szyldu, choć nie znamy jeszcze jej składu, a wysoki przedstawiciel "starej" części SN mówi, że porozumienie to "kroczek w drodze do praworządności". Nie wiem, jak mierzył, może kroczek, może skok. Ważne, że jest ugoda, a ugoda z natury swej nie przyjmuje 100 proc. stanowiska jednej ze storn, zwykle w negocjacjach zawyżonego, ale zawiera ustępstwa. A jej wartość w pierwszej kolejności oceniać będą strony, które ją zawały.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Nie hejtujmy walki z hejtem
Rzecz o prawie
Leszek Kieliszewski: Sędziowie neo i paleo, czyli jaki jest sąd, nie każdy widzi
Rzecz o prawie
Marlena Pecyna: Dwie ścieżki naprawy. Ale czy dobre?
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Kogo powinno się osądzić?
Rzecz o prawie
Robert Damski: Żołnierz dziewczynie nie skłamie