Aktualizacja: 15.01.2025 05:18 Publikacja: 15.02.2022 10:28
Foto: Fotorzepa / Danuta Matloch
Wszczynanie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów od początku zderza się z ich specjalną ochroną prawną. Dla obywatela zrozumiałą, wszak z jednym istotnym uzupełnieniem. Wyrazem niezawisłości jest prawo do „bezkarnego popełniania błędów orzeczniczych”. Jednakże tylko i wyłącznie, gdy ich sprawca jest wierny rocie sędziowskiego ślubowania.
Do tej pory sądy dyscyplinarne działające w ramach Sądu Najwyższego jedynie intuicyjnie albo tylko szczątkowo wiązały sędziowską odpowiedzialność z sumiennie pełnioną służbą. W rezultacie katalog kar dyscyplinarnych był uzależniony od stopnia naruszenia przepisów, jak to określa ustawa o ustroju sądów powszechnych w art. 107 – wykazania, że naruszenie miało charakter „oczywisty” i „rażący”.
To niepokojące, że głośno dyskutowana nowelizacja, zapowiadana jako przełom w podejściu do przestępczości seksualnej, spoczywa w spokoju i ciszy.
Rodzice, którzy wywierają presję na szkolnych pedagogów w obecności przyprowadzonego prawnika, to rosnący trend w Szwecji.
Wolałbym, żeby prokuratura bardziej słuchała opinii publicznej, niż polegała sama na sobie, bo na razie nie zdobyła jeszcze społecznego zaufania.
A gdybyśmy tak dyskusję o przyszłości prawa do informacji w Polsce zaczęli, stawiając w centrum „troskę o państwo”, a nie „nadużywanie”?
Kolejna instytucja państwa (Państwowa Komisja Wyborcza) stała się zakładnikiem nieustającej i coraz bardziej szkodliwej wojny PiS i PO.
Jeśli chcemy żyć w dostatku, powinno nam być bliżej do neoliberalizmu w gospodarce niż do etatyzmu, do uwikłań politycznych, mieszania w głowach wizjami bez szans na spełnienie i pieniędzy z długu na uśmierzanie biedy zamiast usuwania jej przyczyn.
To niepokojące, że głośno dyskutowana nowelizacja, zapowiadana jako przełom w podejściu do przestępczości seksualnej, spoczywa w spokoju i ciszy.
Rodzice, którzy wywierają presję na szkolnych pedagogów w obecności przyprowadzonego prawnika, to rosnący trend w Szwecji.
Wolałbym, żeby prokuratura bardziej słuchała opinii publicznej, niż polegała sama na sobie, bo na razie nie zdobyła jeszcze społecznego zaufania.
A gdybyśmy tak dyskusję o przyszłości prawa do informacji w Polsce zaczęli, stawiając w centrum „troskę o państwo”, a nie „nadużywanie”?
Takiego początku roku w tenisie jeszcze nie było, bo dwie gwiazdy, Jannik Sinner i Iga Świątek, grają w Australian Open na zwolnieniu warunkowym z odbywania kary za doping.
Chyba jeszcze nigdy ze strony autorytetów w Polsce nie padło tyle razy publicznie stwierdzenie „nie wiem jak to rozwiązać”.
Rumunia znów musi walczyć o swoją przyszłość.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas