– Polskie powroty z emigracji są pełne wyzwań – ocenia prof. Izabela Grabowska, socjolożka i ekonomistka z Akademii Leona Koźmińskiego, która od lat bada migracje powrotne do Polski i wyjazdy z Polski. Również wyniki jej najnowszych badań, prowadzonych w 2020 r. wspólnie z dr Agatą Jastrzębowską z ALK pokazały, że wielu Polaków wracających po dłuższym (co najmniej rocznym) pobycie za granicą, głównie w Wielkiej Brytanii, nie może się odnaleźć w Polsce po powrocie.
Znacząca część z ponad 500 badanych może ponownie wyjechać z kraju; co trzeci jest bardziej lub mniej zdecydowany na wyjazd, co piąty zastanawia się nad przyszłością.
Najlepszy kapitał ludzki
Badaczki zwracają uwagę, że polscy migranci powrotni w porównaniu z osobami, które nigdy nie pracowały za granicą (na podstawie badań bilansu kapitału ludzkiego PARO, które objęły 74 tys. osób), mają dużo wyższe kompetencje społeczne. Nie tylko dobrze znają języki obce, ale też dużo lepiej radzą sobie z rozwiązywaniem problemów, z nieszablonowym myśleniem, pracą w zróżnicowanym środowisku i odpornością na stres.
Pomimo to dla jednej trzeciej badanych wyzwaniem okazało się znalezienie pracy w Polsce, tym bardziej że często nie mają certyfikatów czy dyplomów potwierdzających ich kompetencje miękkie. Niewiele mniejsza grupa (30 proc.) mówiła zaś o trudnościach z wykorzystaniem umiejętności zdobytych za granicą. – Z naszych analiz wynika, ze najlepszy czas do powrotu do Polski jest po upływie pięciu lat za granicą. Wtedy są dobrze rozwinięte zdobyte tam kompetencje miękkie, a nie są jeszcze osłabione sieci kontaktów w Polsce – wyjaśnia Grabowska.