Janusz Wojciechowski: Schetyna bawi się w wykręcanie prawa

W programie „Rozmowa Rymanowskiego” europoseł PiS Janusz Wojciechowski i posłanka PO Julia Pitera komentowali decyzję Grzegorza Schetyny o wygaśnięciu mandatów prokuratorów w stanie spoczynku

Publikacja: 28.10.2011 11:49

Janusz Wojciechowski: Schetyna bawi się w wykręcanie prawa

Foto: W Sieci Opinii

Wojciechowski powiedział:

Jest coś takiego jak pewien zwyczaj w interpretacji konstytucji. Skoro były przypadki sędziów i prokuratorów, którzy nie byli w stanie spoczynku i sprawowali swoje mandaty, jeżeli do tej pory to nie przeszkadzało, no to działanie marszałka Schetyny idzie wbrew tej utartej praktyce - zupełnie niepotrzebnie.

Pełnomocnik ds. opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych Julia Pitera tłumaczyła:

W tej sprawie nie powinni dywagować kierowani partyjnym interesem politycy, ale powinien rozstrzygać sąd. Zupełnie niezrozumiałe jest podejście, które raz wymaga twardego stosowania prawa, innym razem niejasnych reguł i zwyczajów. Problem polega na tym, że, niestety, ustawa o wykonywaniu mandatu posła i prokuratora jest łamana. Rzecz polega na tym, że, niestety, z powodów natury politycznej tolerowało się naruszenia tej ustawy.

Europoseł PiS zaczerpnął z literatury:

Andrzej Frycz-Modrzewski napisał 460 lat temu w dziele „O poprawie Rzeczpospolitej”, że ustawy powinny być pisane słowami „znacznemi”, tak, żeby nie można ich było wykręcać. Wygaszając mandaty Barskiemu i Święczkowskiemu Schetyna bawi się w takie wykręcanie prawa.

I tłumaczył:

Przy pewnej wątpliwości co do treści konstytucji pan marszałek Schetyna wystąpił w roli wykręcacza prawa. Konstytucja mówi o tym, że nie można łączyć mandatu sędziego, prokuratora. Z logiki tego przepisu jednoznacznie wynika, że chodzi o czynnego sędziego i czynnego prokuratora.

Pitera natomiast broniła Schetyny:

Marszałek dobrze zrobił wygaszając mandaty. Przerwało to dyskusję i spory polityczne o to, kto ma rację. Nie ma gorszej rzeczy niż dywagacje polityków na ten temat. Oczywiste jest, że politycy z racji swoich uszeregowań w swoich partiach będą interpretowali każde tego typu zdarzenie w zależności od tego jakie jest ich usytuowanie w stosunku do tych osób.

Schetyna nie jest konstytucjonalistą. A argumenty Pitery tradycyjnie już bawią. Marszałek zrobił dobrze, bo to... przerwało dyskusję. Doprawdy - peerelowska logika.

Wojciechowski powiedział:

Jest coś takiego jak pewien zwyczaj w interpretacji konstytucji. Skoro były przypadki sędziów i prokuratorów, którzy nie byli w stanie spoczynku i sprawowali swoje mandaty, jeżeli do tej pory to nie przeszkadzało, no to działanie marszałka Schetyny idzie wbrew tej utartej praktyce - zupełnie niepotrzebnie.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent