Dzieje się to, co wcześniej zaplanowały niezależnie od siebie obie zwaśnione strony. Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa chce pokazać, ze Zbigniew Ziobro nie stoi ponad prawem i ukarać go za czterokrotne niestawienie się przed jej obliczem. Sejm przegłosował właśnie uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze i wyrażenie zgody na zastosowanie wobec niego aresztu do 30 dni.
Czytaj więcej
W czwartek wieczorem Sejm zgodził się na uchylenie immunitetu i zastosowanie aresztu do 30 dni wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Teraz wniosek w tej sprawie trafi do sądu.
Zbigniew Ziobro odbudowuje się jako szeryf
Były prokurator generalny odbudowuje się politycznie po chorobowej nieobecności i tworzy swoją, niezależną od PiS pozycję polityczną. Największą popularność zyskał w czasie trwania rywinowskiej sejmowej komisji śledczej, gdy był przesłuchującym, a nie przesłuchiwanym. Zbudował sobie, w czasie prac komisji, wizerunek niezłomnego szeryfa, który walczy ze słabością państwa.
Ziobro wraca do wizerunku szeryfa, który przez „bodarowców na rozkaz Tuska” jest „prześladowany”. Im więcej się dzieje wokół niego, tym lepiej dla byłego lidera Suwerennej Polski. Jest o nim głośno i liczy, że jako „uciskany opozycjonista” zyska w oczach wyborców nieakceptujących rządzącej koalicji 15 października. I to jest problem dla PiS.
Czytaj więcej
Dr Mirosław Oczkoś, ekspert ds. wizerunku ze Szkoły Głównej Handlowej uważa, że „spektakl” wokół próby doprowadzenia Zbigniewa Ziobro przed komisję ds. Pegasusa politycznie „opłaca się” byłemu ministrowi. - Jeśli rozgrywa się to politycznie, a ewidentnie rozgrywa to politycznie, to musi się zastanowić, co mu się opłaca. W tej sytuacji, w której się znalazł, opłaca mu się politycznie, żeby było widać, że go doprowadzają - powiedział dr Oczkoś.