Aktualizacja: 22.11.2024 01:05 Publikacja: 09.11.2022 03:00
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz (na pierwszym planie) podczas ostatniej Rady Naczelnej PSL ogłosił własny projekt obywatelski ludowców, składający się z trzech części i korzystny dla seniorów, osób młodych i pracujących
Foto: PAP/Tomasz Gzell
Polityków PiS i opozycji dzieli niemal wszystko, ale zgoda panuje co do jednego: wybory do Sejmu w 2023 roku będą być może najważniejsze od 1989 roku. Co już można o tej kampanii powiedzieć? Jest bardzo zaciekła i zaczęła się bardzo wcześnie. „Cykl życia” informacji, pomysłów i deklaracji jest krótki, bo ekosystem medialny napędzają media społecznościowe, w tym relatywnie nowe platformy jak TikTok.
Politycy PO cały czas podkreślają, że najlepszym pomysłem jest stworzenie wspólnej listy, bo to maksymalizuje wynik i pozwoli myśleć np. o przełamaniu weta prezydenta Andrzeja Dudy. Ale deklaracje PO są przez inne siły opozycyjne uznawane raczej za polityczne ustawianie się przed kolejnym etapem kampanii wyborczej niż realne dążenie polityczne. I chociaż w Sejmie atmosfera między opozycją jest teoretycznie dobra, to jest jasne, że kampania będzie rywalizacją o głosy. Nie tylko z PiS, ale też między sobą – jeśli nie będzie jednej listy sejmowej opozycji. A obok są siły pozaparlamentarne jak AgroUnia, której lider Michał Kołodziejczak już pod koniec sierpnia rozpoczął objazd kraju swoim kampanijnym autobusem, szykuje program (pisze go ekonomista Jan Zygmuntowski) i zawiera nietypowe sojusze, jak niedawno z aktywistkami klimatycznymi przy okazji strajku kryzysowego. A to dopiero początek.
Kreml chciałby pokroić sąsiada na trzy części: jedną bezpośrednio dla siebie, jedną zwasalizowaną i jedną, z którą nie wie, co robić. Proponuje więc wciągnąć innych.
Brak świadomości politycznej jest korzystny dla polityków. To dlatego że świadomi obywatele mogliby zadawać trudne pytania i dokonywać bardziej przemyślanych politycznych wyborów.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższy weekend kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zostanie Rafał Trzaskowski. Czyli stanie się to, co miało się stać. Pojawia się więc pytanie, po co były te całe prawybory? Zwłaszcza że zaszkodziły one Platformie Obywatelskiej oraz jej przewodniczącemu.
Po co lewicowy wyborca ma głosować na kandydaturę Magdaleny Biejat czy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, skoro od razu może na Rafała Trzaskowskiego? Od Radosława Sikorskiego Lewicy znacznie łatwiej będzie się odróżnić.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Związani z PiS kandydaci na kandydatów w wyborach prezydenckich zameldowali się na Marszu Niepodległości, który w tym roku przebiegł zaskakująco spokojnie. „Wiatr wieje w nasze żagle” – mówił Przemysław Czarnek. Ale 11 listopada politycznego przełomu nie było.
Kandydat PiS będzie średni, jeśli nie słaby. Ale to nie oznacza, że nie okaże się też groźny, a KO ma już zwycięstwo w kieszeni: do wiosny 2025 roku jeszcze bardzo daleko.
Radni Wrocławia nie zgodzili zająć się projektem uchwały wzywającej prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka do podania się do dymisji, o co wnioskował klub Prawa i Sprawiedliwości. A aktywiści z całej Polski chcą, aby nie zmieniano przepisów w sprawie zasiadania prezydentów, burmistrzów i wójtów w radach nadzorczych miejskich spółek ani o dwukadencyjności włodarzy miast i gmin.
Telewizja Republika poinformowała nieoficjalnie, że szef Instytutu Pamięci Narodowej, Karol Nawrocki, został wskazany jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich. Rzecznik PiS Rafał Bochenek: "Nie zapadła w tej sprawie ŻADNA decyzja".
W polskich aresztach i zakładach karnych przebywa o ponad 5 tys. więźniów mniej niż przed rokiem. Częściej wychodzą na wolność przed zakończeniem odbywania kary. - To dobra wiadomość - chwali ekspert.
Matt Gaetz odrzucił nominację Donalda Trumpa na stanowisko prokuratora generalnego, twierdząc, że jego kandydatura „odciąga uwagę od kluczowej pracy” związanej z przekazaniem władzy Trumpowi.
Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk poinformował, że wysłał do prezydenta-elekta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa list, w którym wspomniał między innymi o kwestii reparacji za szkody wyrządzone Polsce przez Niemcy w czasie II wojny światowej.
Piotr Pogonowski, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, uporczywie nie stawia się na wezwania sejmowej komisji. Szkopuł w tym, że jeden sąd wydał dwa odmienne postanowienia w sprawie jego stawiennictwa.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wszczął w czwartek procedurę odwołania sędziego Jacka Przyguckiego z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Suwałkach oraz sędziego Jacka Szredera z funkcji wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Obaj zostali zawieszeni.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas