I na nic (niestety) wszelkie komentarze świadomych grozy dziennikarzy i publicystów, psu na buty ( jak to się dawniej mówiło) wszelkie interpretacje choćby najbardziej biegłych w sprawach polityki komentatorów, świadomych i zatrwożonych długofalowym nieszczęściem jakie nam szykują. Na nic ich futurystyczne przewidywania i domniemania, bo i tak nikt z rządzących się tym nie przejmuje. Aż dziw, że im się chce interpretować ich polityczne przekazy. "Nie dolewaj, bo nie zjemy" mówi przy korycie świnia do świni, która łapczywie pożerając pokarm zakrztusiła się i wymiotuje. I nie ma na to rady. Pisowski walec utwardza grunt pod przyszłe wybory. Tłuczniem zaklinowanym kurszczyzną, pseudo-religijnym betonem z fabryki polskich biskupów, mistrzem indoktrynacji i mamony "niby ojca" Rydzyka, (tu zacytuję dialog z filmu Kler: "Złote, a jakie skromne"), któremu z racji politycznej tuby jaką dysponuje narodowa kadra serwilistów wpłaca z naszych podatków bajońskie kwoty, składa hołdy i pokłony.
Odpuszczam.. Bicie piany jest zasadne tylko wtedy, gdy chcemy dzieciakom podać kakao z białą pierzynką. Zatem ocieplanie domów, zbieranie chrustu, zaciśnięcie pasa i kanapki z kawiorem pod namiotem, bzdury wypowiadane przez "jastrzębia" z Narodowego Banku Polskiego pominę, bo to już wszyscy komentatorzy (nie wspominając o memach) dawno wyśmiali. O politycznej wojnie naszego rządu z Unią Europejską też nie napiszę, choć warto o tym przypominać, bo to jest niesłychanie groźne dla zachowania naszej państwowości, szczególnie w sytuacji, gdy wróg u bram Polski. Odcięcie się od Unii jest jednoznaczne z osłabieniem naszych zdolności obronnych, a co to może w konsekwencji oznaczać, chyba nikomu myślącemu nie trzeba tłumaczyć. Po nas choćby potop ! Nie ulega wątpliwości, że to jedyna doktryna polityczna PiS-u. Putin zapewne skacze z radości pod kremlowski sufit.
Dlaczego tak się dzieje ? Moim zdaniem nie tylko przez wizję prezesa partii i kilku najbliższych jego współpracowników stworzenia autokratycznego państwa. Polecam parę książek Tomasza Piątka o politykach z pisowskiej wierchuszki (Macierewicz, Duda, Morawiecki, Rydzyk). Ich drogach do kariery i politycznych powiązaniach. Warto wiedzieć, że Piątek wygrał wszystkie procesy jakie mu z tytułu wydania tych książek wytoczono. Wnioski z tego płynące niech już każdy sam sobie wyciągnie. Niech skojarzy przytoczone tam fakty z działaniami rosjan (mała litera-sic!) czy sowietów począwszy od Ochrany, Czeka, NKWD, GRU, czy dzisiejszej FSB z tym, co od paru lat w Polsce się dzieje. Zatem nie zdziwiło mnie zbytnio wystąpienie prezesa PiS-u na spotkaniu w Płocku, który oświadczył swoim sympatykom (innych jak zwykle nie wpuszczono), że Polska wykazała wiele cierpliwości w szykanowaniu nas przez Brukselę, po czym tupnął nóżką i powiedział: "koniec tego dobrego !", co wróży dalsze pogorszenie stosunków z Unią, kto wie czy nie wystąpienie z niej. Innymi słowy: komar tupnął nóżką w grzbiet słonia i myśli że go ukatrupił. Na miłość Boską!. Panie Prezesie! Nie dolewaj, bo nie zjemy.