Aktualizacja: 22.05.2017 07:48 Publikacja: 21.05.2017 20:06
Foto: 123RF
Gigantyczny rejestr danych marketingowych należący do firmy zajmującej się pozyskiwaniem klientów do reklamy wykorzystał nielegalnie do zarobku informatyk z Łodzi. Rozsyłał próbki, zachęcając do zakupu, a pokaźną część sprzedał. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", proceder przerwali policjanci i prokuratorzy zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości.
– Pozostająca w bezprawnym obrocie baza zawierała łącznie ponad 2 mln rekordów obejmujących dane obywateli różnych krajów, takie jak imiona, numery telefonów i adresy e-mail. Jej wartość według szacunków pokrzywdzonej firmy przekracza 110 mln zł – mówi Dominik Rozdziałowski, dyrektor Biura do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji, które rozpracowało nadużycia.
Terroryści zdecydowali się na zamach, gdy w Indiach przebywał wiceprezydent J.D. Vance. Jego zdaniem o losach XX...
W czwartek na terenie uniwersytetu stanowego na Florydzie napastnik zabił co najmniej jedną osobę i zranił sześć...
Sąd apelacyjny na dalekim wschodzie Rosji złagodził wyrok więzienia dla amerykańskiego żołnierza Gordona Blacka,...
Co najmniej pięć osób zostało rannych w wyniku ataku nożownika w pobliżu centralnego placu Dam w Amsterdamie. Ar...
W obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich w Polsce zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest, aby platformy społecznościowe nie zakłócały procesów demokratycznych.
Agenci federalni, którzy zwykle ścigają pedofilów, teraz biorą na celownik imigrantów przebywających w USA niele...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas