Wymogi dotyczące schronów i obiektów budowlanych zostały określone w projekcie rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie kryteriów uznawania obiektów budowlanych albo ich części za budowle ochronne. Kryteria te pozwolą Państwowej Straży Pożarnej oraz Inspekcji Nadzoru Budowlanego na weryfikację, ile jest w Polsce schronów spełniających te wymogi.
Kryteria uznawania obiektów za schrony mogą być zbyt rygorystyczne
– Rozporządzenie jest niezbędne do tego, żeby przeprowadzić klasyfikację istniejących budowli ochronnych, jednak w naszej ocenie w obecnym projekcie nie uwzględnia się specyfiki istniejących obiektów. Narzuca się bowiem wymagania, które mogą ponieść za sobą bardzo wysokie, ale nieuzasadnione koszty – mówi Franciszek Wołoch, wiceprezes Stowarzyszenia Instytut Budownictwa Ochronnego (SIBO). Chodzi m.in. o obowiązek stosowania systemów wykrywania skażeń we wszystkich istniejących schronach.
– Koszt takiego systemu w schronie to nawet pół miliona złotych, co wydaje się nie mieć uzasadnienia w sytuacji, kiedy równolegle ma być budowany system powiadamiania, ostrzegania i alarmowania ludności, co zakłada ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej. W naszej ocenie obowiązkowe systemy detekcji skażeń powinny zostać zastąpione wymogiem posiadania w schronie łączności umożliwiającej odbieranie ostrzeżeń z systemu, który będzie budowany – dodaje wiceprezes Wołoch.
Wskazuje, że części wymogów nie da się zrealizować. – Projektowane rozporządzenie narzuca bardzo ostre wymogi w zakresie ochrony przeciwpożarowej, które technicznie mogą być nie do spełnienia. Narzuca się bowiem odporności pożarowe elementów wyposażenia, których nie ma na rynku – tłumaczy Franciszek Wołoch.
Czytaj więcej
Eksperci mają wątpliwości co do skuteczności przydomowych schronów. Osoby, które nie zdecydują się na ich budowę, będą mogły się ukryć w schronach w publicznie dostępnych budynkach. Zapłacą za nie samorządy, które z czasem otrzymają na to wsparcie finansowe.