Trójkowy skład SN rozpatruje skargę kasacyjną w sprawie o podział majątku wspólnego po separacji małżonków. Podobne zasady dotycząc też rozwodów. SN pyta więc szerszy skład Izby Cywilnej, czy sąd ma rozliczać nieusprawiedliwione wydatki, w tym roztrwonione z majątku wspólnego przez jednego z małżonków na wniosek drugiego, czy także z własnej inicjatywy.
O podział wystąpiła małżonka po orzeczeniu separacji (ma zasądzone alimenty, a dzieci są już dorosłe). Przez lata mieli wspólne rachunki bankowe. Mąż założył przedsiębiorstwo i zarządzał nim, żona zajmowała się domem i dziećmi, a przez kilka lat pomagała w prowadzeniu biura. Sąd Okręgowy (inaczej niż Rejonowy) orzekł, że mężczyzna jest zobowiązany do rozliczenia się z ponad 12 mln zł stanowiących zysk przedsiębiorstwa do ustania wspólności i zasadził na rzecz żony spłatę 4,3 mln zł. Sąd ocenił, że większość tych środków została przez małżonka zawłaszczona, i nie ma znaczenia czy je ukrył, czy zużył. Ciężar dowodu w tym względzie jego obciążał gdyż dysponował tymi środkami jak zarządzający przedsiębiorstwem, a rozmiar kwoty nie pozwala poprzestać na zdawkowym wyjaśnieniu, że środki zostały zużyte w trakcie wspólności majątkowej.