52-letni ksiądz Mirosław Matuszny (zgodził się na podawanie w mediach pełnego nazwiska), w 2020 r. zamieścił na Facebooku zdjęcie posłanki Kotuli w maseczce z czerwoną błyskawicą - symbolem Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Obok zamieszczona została grafika z wizerunkiem młodzieży z Hitlerjugend z proporcem opatrzonym faszystowskim symbolem. Nad fotografią i grafiką widniał napis "Faszyzm, wczoraj i dzisiaj". Post nawiązywał do słów abp. Marka Jędraszewskiego oraz wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, którzy porównywali symbol Strajku Kobiet do symbolu SS.
Proces o zniesławienie toczył się z oskarżenia prywatnego, sąd zdecydował o wyłączeniu jawności.
W maju 2024 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód uznał księdza winnym pomówienia Katarzyny Kotuli o postępowanie i działalność nawiązującą do faszyzmu, co mogło narazić posłankę na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania mandatu. Sąd wymierzył księdzu karę 3 tys. zł grzywny. Duchowny miał także zapłacić 1 tys. zł nawiązki na rzecz fundacji Dajemy Dzieciom Siłę w Warszawie.
Fundacja Życie i Rodzina: absurdalny proces
Ksiądz Matuszny nie zgodził się z wyrokiem i wniósł apelację. W piątek Fundacja Życie i Rodzina, która zapewniła księdzu pomoc prawną poinformowała, że Sąd Okręgowy w Lublinie, rozpatrując sprawę, zdecydował o jej umorzeniu. Sędzia Marta Śmiech, rzeczniczka prasowa ds. karnych Sądu Okręgowego w Lublinie potwierdziła, że „zaskarżony wyrok skazujący został uchylony, a postępowanie zostało umorzone”.
Na stronie Fundacji Życie i Rodzina skomentowano, iż „fanaberie Minister ds. Równości spowodowały, że zmarnowano pieniądze polskich podatników na prowadzenie przez sądy obu instancji tak absurdalnego procesu." Dodano również: „Katarzyna Kotula przegrała, a my odbieramy całą sprawę jako odsłonę wojny z osobami wierzącymi, a także próbę zastraszania obrońców życia i rodziny. Nie będzie naszej zgody na >>opiłowywanie<< katolików".