Karuzela personalna w instytucjach kultury kręci się nadal. Dawno nie było takich dyrektorskich roszad, ale nie zawsze przynoszą one same korzyści. Dotyczy to zwłaszcza teatrów operowych, w których zmian na stanowiskach dyrektorskich nie wolno dokonywać w pośpiechu. To zawsze szkodzi sztuce operowej.
Trzecia kontynuacja w Operze na Zamku
Najspokojniej konkurs przebiegł na Operze na Zamku w Szczecinie. Rywalizację wygrał Jacek Jekiel i od stycznia rozpoczął pięcioletnią, trzecią już kadencję. Niespodzianek zatem nie było.
W czasie poprzednich dyrektorskich rządów przeprowadził gruntowny remont siedziby Opery połączony z jej techniczną modernizacją. A nowe-stare rządy rozpoczął marcową premierą „Czarodziejskiego fletu”, którą kontynuuje swoją politykę teatralną.
Ta szczecińska inscenizacja zrealizowana przez Natalię Babińską jest kolejnym przykładem, że zespół Opery na Zamku się rozwija. Wpisuje się także w pomysł na prowadzenie teatru w mieście leżącym poza europejskim centrum życia operowego. W Szczecinie trzeba umiejętnie balansować między oczekiwaniami publiczności związanej od lat ze swoim teatrem a staraniami o młodszych widzów mających inne gusta i oczekiwania wobec opery.
Jacek Jekiel
Jacek Jekiel, dyrektor Opery na Zamku w Szczecinie