Polka skazana w Niemczech. Dożywocie nie musi oznaczać więzienia do końca życia

Skazana w Niemczech Polka może starać się o odbywanie kary w kraju. Wszystko w rękach sądu.

Publikacja: 30.07.2024 04:30

Polka skazana w Niemczech. Dożywocie nie musi oznaczać więzienia do końca życia

Foto: Adobe Stock

Ewa P., 42-letnia Polka dwa lata temu spowodowała śmiertelny wypadek w okolicach Hanoweru. Jechała o wiele za szybko. Podobno ścigała się na publicznej drodze z innym kierowcą. Sąd niemiecki skazał ją na dożywotnie więzienie. Za taki czyn w Polsce grozi najwyżej 8 lat więzienia. Losy Polki nie są jeszcze ostatecznie przesądzone. Może ona odbywać karę w polskim kryminale (dziś przebywa w Niemczech). Jej kara może zostać dostosowana do polskich przepisów. 

Wyrok dla Polki za zabójstwo na drodze

Adwokat Mariusz Paplaczyk zauważa, że Ewa P.  została skazana za zabójstwo, a nie za spowodowanie wypadku drogowego. Stąd ta surowa kara.

Czytaj więcej

Dożywocie dla Polki. Jechała 180 km/h, zabiła dzieci

- Jeżeli skazana w Niemczech trafiłaby do polskiego kryminału, mogłaby wnosić o dostosowanie niemieckiej kary do maksymalnej w Polsce – mówi adwokat Mariusz Paplaczyk. Zastrzega jednak, że sąd polski nie może zmienić samodzielnie ustaleń stanu faktycznego. Niewykluczone jest też, że sąd przy niezmienionym stanie faktycznym oceni, że to nie było zabójstwo, tylko wypadek ze skutkiem śmiertelnym. 

- Jeżeli sąd przyjmie takie stanowisko, to nie będzie innej możliwości jak wymierzenie maksymalnej kary za taki czyn przewidziany w polskich przepisach. Inicjatywa należy do skazanej i względnie do polskiego sądu lub do sądu niemieckiego – wylicza mecenas Paplaczyk.

Taki wniosek należy złożyć do Sądu Okręgowego odpowiedniego dla jej miejsca zamieszkania w Polsce. Chodzi o przejęcie do wykonania kary orzeczonej przez inny sąd krajowy Unii Europejskiej. - Polski sąd określi kwalifikację prawną i wymiar kary podlegający wykonaniu – twierdzi adwokat.

Prof. Ćwiąkalski: Niemiecki sąd może się nie zgodzić

Dużo bardziej ostrożny w tej sprawie jest prof. Zbigniew Ćwiąkalski. – Niemiecki sąd skazał kobietę za zabójstwo i miał ku temu prawo. Jeżeli ktoś jedzie z taką prędkością, to musi się liczyć z tym, że może doprowadzić do tego typu zdarzenia — przynajmniej z zamiarem ewentualnym, nie z zamiarem bezpośrednim — mówi karnista. 

I dodaje, że na razie jest to pierwsze instancja, będzie jeszcze druga. Ewa P. może wnosić o odbywanie kary w Polsce. Problem w tym, że w Polsce istnieje kara dożywotniego więzienia za zabójstwo.

- Sąd krajowy wprawdzie dopasowuje zagraniczny wyrok do polskich przepisów, ale niemiecki sąd nie musi się zgodzić na przekazanie Polki do odbywania kary w Polsce. Zaczekajmy na drugą instancję – radzi prof. Ćwiąkalski.  

Ewa P., 42-letnia Polka dwa lata temu spowodowała śmiertelny wypadek w okolicach Hanoweru. Jechała o wiele za szybko. Podobno ścigała się na publicznej drodze z innym kierowcą. Sąd niemiecki skazał ją na dożywotnie więzienie. Za taki czyn w Polsce grozi najwyżej 8 lat więzienia. Losy Polki nie są jeszcze ostatecznie przesądzone. Może ona odbywać karę w polskim kryminale (dziś przebywa w Niemczech). Jej kara może zostać dostosowana do polskich przepisów. 

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Od 1 października nie dodzwonimy się do swojego urzędu skarbowego
W sądzie i w urzędzie
Jest nowa wersja ważnej usługi w aplikacji mObywatel
Płace
Biznes rozczarowany po zaskakującej decyzji rządu. Związkowcy zadowoleni
Sądy i trybunały
Reset Trybunału Konstytucyjnego z wątpliwościami
Prawo dla Ciebie
Myśliwi nie chcą okresowych badań. A rząd szykuje ograniczenie polowań