Wysokie ceny węgla i gazu powodują, że właściciele domów szukają wszelkich sposobów, by zaoszczędzić na ogrzewaniu. Do łask powróciły kozy i kominki, w których można palić drewnem. Drewno na opał też nie jest jednak tanie. Za metr sześcienny drewna opałowego trzeba zapłacić, w zależności od gatunku, od 300 do nawet 900 zł.
Czytaj więcej
Coraz więcej kamer pilnuje lasów. To sposób walki z ich zaśmiecaniem i kradzieżą drewna. Nagrania są dowodem w sprawach o wykroczenia i przestępstwa
Do kogo należy drewno?
Wiele osób jest przekonanych, że można zabrać drewno z publicznego lasu i po osuszeniu wykorzystać w domowych paleniskach. Bo las to przecież dobro narodowe, czyli wspólne.
Prawda jest jednak taka, że leżące w publicznym lesie drewno stanowi majątek skarbu państwa i może zostać zabrane tylko za wiedzą i zgodą leśniczego - przedstawiciela przedsiębiorstwa Lasy Państwowe, które tym majątkiem zarządza.
Dotyczy to zresztą nie tylko drewna na opał. Nawet wycinanie małych gałązek na stroiki, wianki czy miotły, a nawet zbieranie mchu i porostów wymaga zezwolenia.