O udzieleniu przez Zbigniewa Ziobrę przerwy w karze dla 24-letniej dziś studentki informatyki piszemy od piątku. Tego dnia Ordo Iuris i Młodzież Wszechpolska poinformowały o petycji do prezydenta w sprawie ułaskawienia Mariki M. oraz wyjściu kobiety na wolność po rocznej odsiadce, jak dowiedziała się "Rzeczpospolita" - w zakładzie półotwartym.
W weekend zaś decyzję o przerwaniu wykonania kary tłumaczył publicznie Zbigniew Ziobro nazywając wyrok sądu "użyciem przemocy sądowej". Komentatorzy, w tym sędziowie, zwrócili uwagę, że minister unikał podawania szczegółów tej sprawy, w związku z czym trudno obiektywnie oceniać czyn Mariki, jego kwalifikację karną i orzeczenie sądu.