Rozprawa nie odbyła się z powodu nieobecności jednego ze współoskarżonych w tym procesie. Kolejnym z nich jest Paweł P., pseudonim Poczwara. To właśnie jego wyjaśnienia są głównym źródłem dowodowym, bo zdecydował się on na współpracę z prokuraturą. Do wyjaśnień tego współoskarżonego zastrzeżenia ma jednak obrońca głównego lidera kibiców Lecha Poznań, oskarżonego w tym procesie „Olafa”.
– Jako obrońca występuję w licznych tego typu procesach. Praktyka pokazuje, że jeśli ktoś w ich trakcie wyjaśnia, że od dawna trudni się narkotykami, to już w postępowaniu przygotowawczym, na podstawie art. 193, 194 i 202 Kpk, prokurator powinien postanowić o zasięgnięciu opinii dwóch biegłych psychiatrów, w celu stwierdzenia, czy ta osoba nie cierpi na choroby, którymi ci lekarze się zajmują; czy jest zdolna do wyjaśnienia podawanych przez siebie faktów – mówi prof. Waldemar Gontarski. Adwokat dodaje, że w tym przypadku biegli nie zostali powołani.
Czytaj więcej
Dziewięć lat trwał proces grupy pseudokibiców klubu piłkarskiego Ruchu Chorzów, którzy w okresie...
Cała sprawa ma związek z wydarzeniami z lutego ubiegłego roku, kiedy to policja odkryła, że w podpoznańskiej miejscowości Mosina, podczas transportu ogórków, doszło do próby przewiezienia ćwierci tony marihuany. „Poczwara” został wówczas zatrzymany na gorącym uczynku.
Obrońca zasiadającego na ławie oskarżonych lidera kibiców utrzymuje, że jego klient jest niewinny - Ani „Olaf”, ani drugi z oskarżonych kibiców, „Miliard” nie przyznają się do winy, nie mieli nic wspólnego z obrotem narkotykami. Zarówno ja, jak i obrońca „Miliarda”, wnosić będziemy o ich uniewinnienie, bo zostali oni w tę sprawę wrobieni – podkreśla Gontarski.