Od 1 czerwca kierowca musi dać pierwszeństwo pieszemu już wchodzącemu na pasy, musi jechać ostrożniej. Ale przecież już teraz odpowiada za potrącenie na zasadzie ryzyka. Jak zatem zwiększy się jego (towarzystwa ubezpieczeniowego) odpowiedzialność odszkodowawcza?
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia, powinien zachować szczególną ostrożność, obserwując zachowanie pieszych. To zdanie wypowiada prawdopodobnie każdy instruktor nauki jazdy do swoich kursantów. Ze statystyk wypadków z udziałem pieszych wynika jednak, że nie wszyscy kierowcy się do tego stosują. Nowe przepisy kładą na ten aspekt szczególny nacisk i obejmują pieszych większą ochroną, również przy rozpatrywaniu spraw odszkodowawczych.
Rozumiem, że współodpowiedzialność pieszego za skutki jego potrącenia (przyczynienia się do szkody) może być teraz mniejsza?
Każde tego typu zdarzenie należy rozpatrywać indywidualnie. Nie ma jednolitego schematu. Nowe przepisy rozszerzają uprzywilejowanie pieszego do strefy przy wchodzeniu na pasy. Nie musi on jednak już się tam znajdować, może być dalej, ale kierowca musi odpowiednio zmniejszyć prędkość, zbliżając się do przejścia. Musi brać pod uwagę, że pieszy za chwilę może rozpocząć przechodzenie przez przejście. Dotyczy to jednak również pieszego. Ma on pierwszeństwo przed pojazdem, ale musi również zachować szczególną ostrożność, zanim rozpocznie przechodzenie.
Pieszy też ma nowe obowiązki. Nie może rozmawiać przez komórkę na pasach, ale jak już na nich jest, to kierowca nie powinien na niego wjechać, zresztą (poza skrajnymi wypadkami) nie powinien nigdy wjechać. To na czym ma polegać współodpowiedzialność pieszego?