Do tragicznego zdarzenia doszło w listopadzie 2024 r. na drodze na drodze krajowej 94 w Sienicznie pod Olkuszem. 28-letnia Dorota B. szła poboczem drogi do szkoły po swoją córkę, gdy uderzyła w nią kia 57-letniej prokuratorki z Sosnowca. 28-latka zmarła następnego dnia w szpitalu. Bezpośrednim powodem jej śmierci były obrażenia śródczaszkowe.
Jak informował „Fakt”, świadkowie zdarzenia mieli widzieć tuż przed wypadkiem, jak kierująca pojazdem Magdalena Z. schyla się po telefon. Pojazd uderzył w Dorotę B. tak mocno, że została ona odrzucona 30 metrów od miejsca uderzenia. Kierująca kią była trzeźwa.
Rodzina i znajomi ofiary wyręczyli śledczych z Olkusza
Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła Prokuratura Rejonowa w Olkuszu. Rodzina i znajomi ofiary uważają, że nie było ono prowadzone rzetelnie – zaginęły nagrania wypadku pochodzące z kamery świadka oraz z kamery umieszczonej w pojeździe prokurator Z. Prowadzący postępowanie nie był też w stanie zidentyfikować, kto siedział za kierownicą auta Magdaleny Z. w chwili wypadku: kobieta czy mężczyzna.
W końcu koleżanki ofiary poprzez apele w mediach znalazły jedynego świadka – kierowcę auta, które jechało za samochodem Magdaleny Z. Potwierdził on, że kią kierowała Magdalena Z., która schylała się podczas jazdy.
Czytaj więcej
Poselska propozycja nowelizacji kodeksu karnego nie ma nic wspólnego z racjonalną legislacją i pr...