[b]Mam problem z operatorem internetowym. Mieszkam w małej miejscowości i dociera do mnie tylko Internet radiowy. Umowę podpisałam na rok. Czas trwania umowy zakończył się rok temu, ale nadal korzystam z Internetu i płacę abonament. Mój problem polega na tym, że w umowie mam zagwarantowaną prędkość 2 MB, natomiast w rzeczywistości 54 Kb lub w ogóle nie ma przez kilka dni dostępu do Internetu. Operator nie odbiera telefonów i unika jakichkolwiek kontaktów. W umowie przewidziany jest miesięczny okres wypowiedzenia. Czy mogę zerwać umowę nie płacąc abonamentu za lipiec (nie było w ogóle Internetu) i za kolejne miesiące?[/b]
Nie wiemy jaki status ma umowa, którą czytelniczka zawarła z operatorem. Czy wygasła z uwagi na upływ czasu, na jaki został zawarta, czy też na mocy postanowienia umowy lub regulaminu uległa przedłużeniu na następny okres lub na czas nieokreślony?
Rozważmy obie możliwości.
[b]Jeśli umowa wygasła[/b], to czytelniczka bezumownie korzysta z Internetu. To oznacza, że operator nie gwarantuje jej żadnej prędkości transferu, ale też czytelniczkę nie wiąże żaden okres wypowiedzenia.
W tej sytuacji, skoro operator przestał świadczyć usługę, można spokojnie wstrzymać się z zapłatą należności za miesiąc, w którym nie było możliwości korzystania z Internetu, oraz nie płacić za przyszłe okresy (w tym drugim wypadku jednak warto poinformować o tym operatora).