Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie, po rozpatrzeniu sprawy kontroli w jednym z prywatnych przedszkoli, przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Sanitarną.
W kwietniu ubiegłego roku PIS na podstawie informacji uzyskanej od właścicielki przedszkola, ustaliła, że metraż sali dydaktycznej wynosi nie całe sto metrów kwadratowych, natomiast do przedszkola zapisanych jest trzydzieścioro dzieci. Organ porównał stan placówki zastany podczas kontroli z sierpnia 2007 roku kiedy to przedszkole spełniało warunki bezpieczeństwa i higieny dla zaledwie piętnastu przedszkolaków.
W maju PIS zwrócił się do prowadzącego przedszkole o przedłożenie aktualnej dokumentacji zakładu, wykazującej obecną powierzchnię pomieszczeń. Z przedłożonych dokumentów wynikało, że łączna powierzchnia lokalu przeznaczonego na przedszkole wynosi dokładnie dziewięćdziesiąt jeden i osiemdziesiąt pięć setnych metra kwadratowego, w tym sala zajęć obejmowała powierzchnię pięćdziesięciu sześciu i pół metra kwadratowego.
Stan dokumentacji dotyczącej powierzchni lokalu potwierdzała również kolejna, czerwcowa kontrola. Która ujawniła, że do placówki zapisanych jest trzydzieścioro szkrabów z czego dwadzieścia osiem, uczęszczaa do dwóch oddziałów przedszkola, których sale dydaktyczne posiadają kolejno powierzchnię trzydzieści dwa metry i dwadzieścia cztery metry kwadratowe. Sale te zostały utworzone z jednej dużej sali dydaktycznej o powierzchni pięćdziesięciu sześciu i pół metra kwadratowego.
We wrześniu Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny wydał decyzję, nakazującą prowadzącej przedszkole prywatne dostosować liczbę dzieci do aktualnych warunków przestrzennych placówki. Rozstrzygnięcie to utrzymał w mocy również Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny, który stwierdził, że obecny stan placówki nie gwarantuje dzieciom bezpiecznych i higienicznych warunków pobytu, prawidłowego rozwoju psychoruchowego w przebiegu wychowania i kształcenia oraz nie zapewnia właściwych warunków mikroklimatu, w tym wymiany powietrza w pomieszczeniu - co może być przyczyną szerzenia się infekcji wśród dzieci. PWIS dodał, że ciasnota w pomieszczeniach może być również przyczyną upadków czy poważnych urazów.