Ile przedszkolaków na metr

Zbyt mała powierzchnia sal przedszkolnych w stosunku do zwiększającej się liczby uczęszczających dzieci może stanowić zagrożenie dla ich bezpieczeństwa, zdrowia i higieny.

Publikacja: 28.03.2014 10:00

Kryteria w rekrutacji do przedszkoli to fikcja

Kryteria w rekrutacji do przedszkoli to fikcja

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński KK Kuba Kamiński

Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie, po rozpatrzeniu sprawy kontroli w jednym z prywatnych przedszkoli, przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Sanitarną.

W kwietniu ubiegłego roku PIS na podstawie informacji uzyskanej od właścicielki przedszkola, ustaliła, że metraż sali dydaktycznej wynosi nie całe sto metrów kwadratowych, natomiast do przedszkola zapisanych jest trzydzieścioro dzieci. Organ porównał stan placówki zastany podczas kontroli z sierpnia 2007 roku kiedy to przedszkole spełniało warunki bezpieczeństwa i higieny dla zaledwie piętnastu przedszkolaków.

W maju PIS zwrócił się do prowadzącego przedszkole o przedłożenie aktualnej dokumentacji zakładu, wykazującej obecną powierzchnię pomieszczeń. Z przedłożonych dokumentów wynikało, że łączna powierzchnia lokalu przeznaczonego na przedszkole wynosi dokładnie dziewięćdziesiąt jeden i osiemdziesiąt pięć setnych metra kwadratowego, w tym sala zajęć obejmowała powierzchnię pięćdziesięciu sześciu i pół metra kwadratowego.

Stan dokumentacji dotyczącej powierzchni lokalu potwierdzała również kolejna, czerwcowa kontrola. Która ujawniła, że do placówki zapisanych jest trzydzieścioro szkrabów z czego dwadzieścia osiem, uczęszczaa do dwóch oddziałów przedszkola, których sale dydaktyczne posiadają kolejno powierzchnię trzydzieści dwa metry i dwadzieścia cztery metry kwadratowe. Sale te zostały utworzone z jednej dużej sali dydaktycznej o powierzchni pięćdziesięciu sześciu i pół metra kwadratowego.

We wrześniu Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny wydał decyzję, nakazującą prowadzącej przedszkole prywatne dostosować liczbę dzieci do aktualnych warunków przestrzennych placówki. Rozstrzygnięcie to utrzymał w mocy również Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny, który stwierdził, że obecny stan placówki nie gwarantuje dzieciom bezpiecznych i higienicznych warunków pobytu, prawidłowego rozwoju psychoruchowego w przebiegu wychowania i kształcenia oraz nie zapewnia właściwych warunków mikroklimatu, w tym wymiany powietrza w pomieszczeniu - co może być przyczyną szerzenia się infekcji wśród dzieci. PWIS dodał, że ciasnota w pomieszczeniach może być również przyczyną upadków czy poważnych urazów.

Organ dodał, że powierzchnia użytkowa sal nie zmieniła się, natomiast podwoiła się liczba dzieci uczęszczających do przedszkola. Wskazał również, że normy powierzchniowe dla dzieci w przedszkolu przewiduje rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie rodzajów innych form wychowania przedszkolnego, warunków tworzenia i organizowania tych form oraz sposobu ich działania. Zgodnie z nim lokal, w którym mają być prowadzone zajęcia, powinien spełniać następujące warunki: powierzchnia pomieszczenia przeznaczonego na zbiorowy pobyt od trzech do pięciu dzieci wynosi co najmniej szesnaście metrów kwadratowych, w przypadku powyżej pięciu powierzchnia ta ulega odpowiedniemu zwiększeniu na każde kolejne dziecko, z tym że: a) powierzchnia przypadająca na każde kolejne dziecko wynosi co najmniej dwa metry kwadratowe, jeżeli czas pobytu dziecka nie przekracza pięć godzin dziennie, b) powierzchnia przypadająca na każde kolejne dziecko wynosi co najmniej dwa i pół metra kwadratowego, jeżeli czas pobytu dziecka przekracza pięć godzin dziennie, lub jest zapewnione leżakowanie.

PWIS wyraził pogląd, że w przedszkolu prywatnym dzieci przebywają dłużej, niż te realizujące wychowanie przedszkolne w innych formach wychowania, zatem należy przyjąć, że placówka, w której przedszkolaki przebywają dłużej, nie może stwarzać innych gorszych warunków niż przewidziane są dla innych form wychowania.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, który 13 lutego 2014 roku, który oddalił skargę właścicielki przedszkola. WSA orzekł, iż nie ulega wątpliwości, że liczba dzieci w przedszkolu znacznie przewyższała dopuszczalną w stosunku do jego powierzchni liczbę dzieci, co zostało stwierdzone w protokołach kontroli i pozostaje w sprzeczności z uzyskaną w toku tworzenia placówki pozytywną opinią państwowego inspektora sanitarnego. Zdaniem sądu ten stan powinien niezwłocznie ulec zmianie, gdyż powierzchnia sal przedszkolnych w stosunku do liczby uczęszczających do przedszkola dzieci może stanowić zagrożenie dla ich bezpieczeństwa i higieny (III SA/Lu 777/13).

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie, po rozpatrzeniu sprawy kontroli w jednym z prywatnych przedszkoli, przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Sanitarną.

W kwietniu ubiegłego roku PIS na podstawie informacji uzyskanej od właścicielki przedszkola, ustaliła, że metraż sali dydaktycznej wynosi nie całe sto metrów kwadratowych, natomiast do przedszkola zapisanych jest trzydzieścioro dzieci. Organ porównał stan placówki zastany podczas kontroli z sierpnia 2007 roku kiedy to przedszkole spełniało warunki bezpieczeństwa i higieny dla zaledwie piętnastu przedszkolaków.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce