Koniec politycznych immunitetów? Trzeba wziąć pod uwagę kulturę polityczną i prawną

Polska rzeczywistość determinuje zachowanie immunitetu formalnego posła – mówi prof. Jacek Zaleśny, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Publikacja: 20.09.2023 20:09

Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości

Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość zamierza znieść immunitety. Jak pan zapatruje się na taki krok?

To zależy od kontekstu ustrojowego. Immunitet formalny służy stabilnemu wykonywaniu czynności deputowanego, tak aby organy władzy rządowej i podległe rządowi nie oddziaływały negatywnie na wykonujących swoje obowiązki poselskie czy senatorskie. Trzeba wziąć pod uwagę kulturę polityczną i prawną oraz zadać sobie pytanie, czy w danym stanie faktycznym ryzyko takiego oddziaływania jest istotne. Jeżeli na pytanie, czy organy rządowe mogą zakłócać wykonywanie obowiązków, odpowiemy twierdząco, to immunitet jest niezbędny, a w kontekście Polski na tak zadane pytanie odpowiadam twierdząco. Mamy do czynienia z daleko idącym naruszaniem dobrych obyczajów, kultury współżycia społecznego. Posłowie i senatorowie mogliby wtedy np. być zatrzymywani w celu utrudnienia im wykonywania czynności parlamentarnych, czy też podlegać czynnościom operacyjnym bez zgody sądu. Moim zdaniem polska rzeczywistość determinuje zachowanie immunitetu formalnego.

Czytaj więcej

Sprawa posłanki Gajewskiej: Legitymowanie często jest pretekstem

We wtorek doszło do krótkotrwałego zatrzymania przez policję posłanki opozycji Kingi Gajewskiej. Czy jej ustne stwierdzenie, że jest posłem, nie powinno powstrzymać funkcjonariuszy przed działaniem?

Funkcjonariusze policji nie mają obowiązku znać wszystkich posłów i senatorów. Jeżeli więc takie oświadczenie ustne jest zgłaszane i zachodzi możliwość, że osoba jest posłem, to oficer policji powinien podjąć czynności w celu ustalenia tożsamości osoby. Do tego momentu jest ona traktowana jak każdy inny obywatel, bo nie ma pewności, że jest to poseł.

Policjanci musieli doprowadzić posłankę aż do radiowozu?

Jeżeli nie ma możliwości dokonania niezbędnych czynności na wiecu, należy doprowadzić osobę w miejsce, w którym spokojnie da się te czynności przeprowadzić, a osoby postronne w tym nie przeszkadzają. Trzeba też pamiętać o poszanowaniu godności osoby, wobec której te czynności są wykonywane. Dopóki jednak osoba jest doprowadzana w celu sprawdzenia tożsamości i nie narusza się jej godności, to te czynności powinny być wykonywane. Należy więc sobie zadać pytanie, czemu służyło doprowadzenie do radiowozu? Gdyby to było przeprowadzone od razu w celu przeszukania lub doprowadzenia na komisariat policji, to te czynności byłyby przekroczeniem uprawnień. Samo dążenie do wylegitymowania nie stanowi ich przekroczenia.

Czytaj więcej

Wojciech Tumidalski: Zatrzymanie posłanki PO Kingi Gajewskiej: Czy policja zna przepisy?

Czy można nadużyć immunitetu i jaka właściwie jest jego funkcja?

Immunitet służy wykonywaniu czynności poselskich, tak aby osoba będąca mandatariuszem mogła wykonywać wszystkie swoje prawa ujęte w ramach praw poselskich. Czy mieści się w nich przychodzenie z megafonem na organizowane przez inne podmioty, np. partie polityczne, wiece czy spotkania? W mojej ocenie, wrzeszczenie w miejscu publicznym przez megafon nie jest formą wykonywania mandatu poselskiego, raczej może raczej być kwalifikowane jako wykroczenie z art. 51 kodeksu wykroczeń, czyli naruszenie spokoju publicznego. Dla porównania, pani poseł Kinga Gajewska kilka dni wcześniej brała udział w spotkaniu z posłem Patrykiem Jakim. Kulturalnie przedstawiła się, zadała pytania. Wtedy nie było wątpliwości, że wykonywała czynności poselskie tak, jak wykonuje je poseł na Sejm RP. Czym innym jest udział w dyskursie publicznym i zadawanie pytań, a czym innym jest zakłócanie spotkania, które organizuje ktoś inny.

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość zamierza znieść immunitety. Jak pan zapatruje się na taki krok?

To zależy od kontekstu ustrojowego. Immunitet formalny służy stabilnemu wykonywaniu czynności deputowanego, tak aby organy władzy rządowej i podległe rządowi nie oddziaływały negatywnie na wykonujących swoje obowiązki poselskie czy senatorskie. Trzeba wziąć pod uwagę kulturę polityczną i prawną oraz zadać sobie pytanie, czy w danym stanie faktycznym ryzyko takiego oddziaływania jest istotne. Jeżeli na pytanie, czy organy rządowe mogą zakłócać wykonywanie obowiązków, odpowiemy twierdząco, to immunitet jest niezbędny, a w kontekście Polski na tak zadane pytanie odpowiadam twierdząco. Mamy do czynienia z daleko idącym naruszaniem dobrych obyczajów, kultury współżycia społecznego. Posłowie i senatorowie mogliby wtedy np. być zatrzymywani w celu utrudnienia im wykonywania czynności parlamentarnych, czy też podlegać czynnościom operacyjnym bez zgody sądu. Moim zdaniem polska rzeczywistość determinuje zachowanie immunitetu formalnego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo dla Ciebie
Myśliwi nie chcą okresowych badań. A rząd szykuje ograniczenie polowań
Prawo karne
Prof. Matczak o zatrzymaniu Ryszarda Czarneckiego: Władza lubi pokazać siłę
Płace
Biznes rozczarowany po zaskakującej decyzji rządu. Związkowcy zadowoleni
Sądy i trybunały
Ostre oświadczenie I Prezes SN. Małgorzata Manowska oburzona planami rządu
Zawody prawnicze
Prezydent wręczy nominacje pozostawionym na lodzie absolwentom KSSiP
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne