Choć senatorowie postanowili rozszerzyć stosowanie ustawy o dodatku węglowym na tych, którzy ogrzewają domy innymi paliwami, poprawka ta nie zyskała w Sejmie poparcia. Oznacza to jedno: o dodatek w myśl przepisów mogą się starać tylko te gospodarstwa domowe, dla których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub pelletem, zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.
Wpis w ewidencji
Żeby jednak dostać dodatek, trzeba spełnić jeszcze jeden warunek. Źródło ogrzewania, czyli np. piec, musi być zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Deklaracje można było składać do 30 czerwca, ale jeśli ktoś tego nie zrobił, ma jeszcze szansę.
– Co z tymi, którzy uwierzyli rządowi i wymienili piece węglowe na gazowe? Trzeba powiedzieć wprost: ci ludzie zostali oszukali. To kolejne dzielenie Polek i Polaków. Znów pieniądze mają trafić tylko do swoich, bo ci, którzy palą węglem, to w większości wyborcy PiS – grzmi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, prezes Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski.
Czytaj więcej
Rząd chce wypłacić gospodarstwom domowym jednorazowy dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł - wynika z opisu projektu ustawy wprowadzonego do prac legislacyjnych rządu. Warunkiem otrzymania dodatku ma być zgłoszenie pieca na węgiel do centralnej ewidencji emisyjności budynków.
Kto pierwszy, ten lepszy
Dodatek węglowy jest jednorazowy. Wnioski o niego będzie można składać w urzędzie gminy lub miasta do 30 listopada. Pieniądze mają być wypłacane w ciągu 30 dni na rachunek bankowy. Wzór wniosku ma być jednolity dla calej Polski. Trzeba będzie w nim podać podstawowe dane.