Od kodeksów słusznie oczekuje się, aby pełniły funkcję kompleksowej i wyczerpującej regulacji w danej dziedzinie. Nie inaczej odnosimy się do kodeksu cywilnego, ale wiele jego przepisów nie nadąża za zmianami, jakie ostatnio nastąpiły w otaczającym nas świecie.
Mamy wtedy kilka możliwości; a) rewitalizacja siłami nauki – doktryna na nowo przepis ożywi siłą logiki i perswazji, b) lifting sądowy – orzecznictwo sądowe przyzna starym przepisom nieznane wcześniej cechy i możliwości, c) nowelizacja – ustawodawca postanowi przepis zmienić, aby go dostosować do rzeczywistości. Dla praktyki niestety nic to nie znaczy, bo problemy trzeba rozwiązywać tu i teraz. Jeżeli podstawy prawne, jakimi dysponujemy, niespecjalnie się nadają, to nie są to wnioski odpowiednie dla sądu, nauczyciela akademickiego, trenera czy eksperta, a zwłaszcza przedsiębiorcy i konsumenta.