Sędzia Igor Tuleya pozywa Michała Wosia. Chce przeprosin za słowa o Pegasusie

Warszawski sędzia Igor Tuleya złożył pozew przeciwko Michałowi Wosiowi, byłemu zastępcy Zbigniewa Ziobry. Chce od polityka przeprosin za nazwanie go „politykiem w todze” i twierdzenia o świadomym wydawaniu przez sędziego zgody na inwigilację Pegasusem.

Publikacja: 30.09.2024 15:09

Od lewej: Igor Tuleya, Michał Woś

Od lewej: Igor Tuleya, Michał Woś

Foto: PAP/Łukasz Gągulski, Tomasz Gzell

- Zapowiadaliśmy, że pozwiemy każdego, kto będzie szkalował dobre imię pana sędziego Igora Tuleyi i słowa dotrzymujemy. Pan Michał Woś wprowadza opinię publiczną w błąd, nie tylko przypisując panu sędziemu Igorowi Tuleyi wbrew prawdzie świadome wydawanie postanowień o zarządzaniu kontroli operacyjnej przy użyciu oprogramowania Pegasus, lecz także nazywając pana sędziego Igora Tuleyę „politykiem w todze”. Oczywistym celem pana Wosia było przedstawienie pana sędziego Igora Tuleyi w negatywnym świetle i naruszenie czci, dobrego imienia oraz godności osobistej pana sędziego. W tej sytuacji nasz pozew jest uzasadniony i konieczny - mówią pełnomocnicy Tuleyi, adwokaci Michał Zacharski i Kamil Rudol.

Czytaj więcej

Sędzia Igor Tuleya kontra Patryki Jaki. Kolejny pozew i 100 tys. zł na WOŚP

Sędzia Igor Tuleya chce przeprosin. Pozywa Michała Wosia 

Pozew dotyczy dwóch wpisów, które polityk Suwerennej Polski umieścił na portalu X. W pierwszym z nich, z lutego tego roku, Woś napisał: „Sędzia Igor Tuleya: »Możliwe, że zgodziłem się na Pegasusa« i nagły wywiad w Rzepie, po tym jak posłowie Suwerenna POL zwrócili się o odtajnienie postanowień sądów wyrażających zgodę na kontrole operacyjną.” Zdaniem Tuleyi, poseł chciał w ten sposób rozpowszechnić informację jakoby sędzia w sposób świadomy wydawał postanowienia o zastosowaniu systemu Pegasus.

Drugi post, za który Tuleya domaga się przeprosin, Woś opublikował na portalu X w lipcu. We wpisie tym polityk zamieścił zdjęcie, na którym znajduje się m.in. Igor Tuleya i podpisał je: „politycy w togach”. Według sędziego w tej publikacji Woś podważył jego apolityczność, bezstronność i niezawisłość, a celem wpisu było zdyskredytowanie go w oczach opinii publicznej.

Sędzia Tuleya uznał, że oba wpisy Wosia naruszają jego dobra osobiste i uderzają w jego dobre imię. W konsekwencji wniósł przeciwko posłowi pozew domagając się w nim przeprosin w mediach społecznościowych i na portalu „Rzeczpospolitej” oraz wpłaty 1 tys., zł na fundację WOŚP.

Jest to kolejny pozew, który sędzia skierował przeciwko politykom z obozu byłej władzy w związku ich publicznymi twierdzeniami dotyczącymi rzekomego świadomego wydawania zgody na zastosowanie Pegasusa w ramach kontroli operacyjnej.

Jak podawaliśmy w „Rzeczpospolitej”, w czerwcu pozwany przez sędziego został Patryk Jaki z Suwerennej Polski. Ta sprawa dotyczy spotkania wyborczego Jakiego w Będzinie, podczas którego polityk stwierdził, że sędzia Tuleya wydawał zgodę na użycie przez służby systemu Pegasus wobec konkretnych osób. Nagranie z tymi twierdzeniami trafiło do sieci.

Z kolei w sierpniu warszawski sędzia pozwał Pawła Jabłońskiego, posła PiS i byłego wiceszefa polskiej dyplomacji, w związku z wypowiedzią tego polityka w programie „Woronicza 17” w TVP na początku lipca br.

Sędzia Tuleya: możliwe, że zgodziłem się na Pegasusa

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” z lutego sędzia Tuleya nie wyklucza, że mógł wydać zgodę na użycie Pegasusa bez świadomości, jaki system będzie stosowany. Na pytanie, czy wśród wydanych przez niego licznych zgód na użycie inwigilacji była zgoda na użycie Pegasusa odpowiedział: - Sądzę, że i takie sprawy rozstrzygałem. Jest to bardzo prawdopodobne, że wydałem zgodę na użycie Pegasusa, nie mając świadomości, jaki system będzie wykorzystywany przez służby.

Czytaj więcej

Sędzia Igor Tuleya pozywa byłego wiceministra z PiS. Chodzi o Pegasusa

Zapytany, jak się z tym czuje odparł: - Czuję się wykorzystany. Z kolei na pytanie, czy sędziowie, rozstrzygając o zastosowaniu kontroli operacyjnej, wiedzą dokładnie, jakie środki inwigilacji zostaną zastosowane, Tuleya odpowiedział: - Nie mamy takiej wiedzy. A bierze się to z tego, że sędziowie nie znają się na technicznych aspektach kontroli operacyjnej, na urządzeniach czy sposobach prowadzenia działań, które ciągle się zmieniają. I sądzę, że powinno się to zmienić.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach