Na problem zwróciła uwagę posłanka Paulina Matysiak z Koła Poselskiego Razem. W interpelacji skierowanej do ministra rodziny, pracy i polityki społecznej zwraca uwagę, że w obecnie obowiązującej wersji rozporządzenia w sprawie świadectwa pracy (tj. DzU z 2024 r. poz. 1016) brakuje możliwości dokonania korekty tego dokumentu w sposób inny niż poprzez tryb sprostowania w terminie 14 dni (opisany w ust. 2). Ten stan prawny zdaniem posłanki stawia osoby transpłciowe w niekorzystnej sytuacji w trakcie prowadzenia postępowań rekrutacyjnych/kwalifikacyjnych przez pracodawców. Osoby te najczęściej dysponują bowiem świadectwami szkolnymi i dyplomami ukończenia szkół wyższych ze zmienionymi danymi osobowymi oraz świadectwami pracy z nieaktualnymi informacjami. W konsekwencji stają przed wyborem: rezygnacji z przedstawiania dotychczasowego dorobku zawodowego lub wyjaśniania swojej sytuacji.
Problemy ze świadectwami pracy osób transpłciowych
– Skoro ustawodawca dopuścił zmianę świadectw szkolnych czy dyplomów w przypadku zmiany płci, to analogiczna procedura powinna obowiązywać również w przypadku świadectw pracy – mówi Łukasz Kuczkowski, radca prawny i partner w kancelarii Raczkowski.
Zdaniem eksperta taka modyfikacja nie powinna odbywać się jednak w obecnym trybie sprostowania świadectwa pracy, tylko w odrębnym.
– Celem sprostowania jest bowiem usunięcie (poprawienie) ze świadectwa nieprawdziwych informacji albo wpisanie takich, które nie zostały w nim ujęte pomimo takiego obowiązku. Powinno ono odzwierciedlać przy tym warunki zatrudnienia czy korzystanie z uprawnień zgodnie z rzeczywistym stanem faktycznym. Jeżeli zatem zmiana płci nastąpiła po zakończeniu stosunku pracy, to imię i nazwisko pracownika wskazane w świadectwie było zgodne ze stanem prawnym i faktycznym w momencie jego wystawiania. Stąd nie ma podstaw do sprostowania – ocenia ekspert.