Ograniczenia w egzekucji, a więc określenie składników majątku dłużnika, które z powodów gospodarczych oraz humanitarno-społecznych nie podlegają zajęciu komorniczemu, nie są ujęte w jednym akcie prawnym, lecz mają charakter rozproszony. Dość powiedzieć, że są one określone w kodeksie postępowania cywilnego, kodeksie pracy, ustawie o rentach i emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych czy w prawie bankowym. Mało tego, ustawy te leżą w domenie trzech różnych resortów – odpowiednio Ministerstwie Sprawiedliwości, Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwie Finansów. To powoduje brak konsekwencji ustawodawcy w regulacji praw dłużników i obowiązków dłużników będących w podobnej sytuacji prawnej.
Czytaj więcej
Wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia rośnie kwota wolna od egzekucji, co powoduje wzrost kosztów udzielanych pożyczek i coraz większe trudności w odzyskiwaniu długów przez banki, samorządy oraz Skarb Państwa.
Komornik może zostawić emerytowi na życie niecałe 1400 zł
Najbardziej rażące jest odmienne uregulowanie zwolnień spod egzekucji z wynagrodzenia za pracę (określonych w kodeksie pracy) i ze świadczeń emerytalno-rentowych (uregulowanych w ustawie o emeryturach i rentach). Gdy komornik ściąga alimenty, zasady są takie same: nieważne, czy dłużnik jest emerytem czy pracownikiem, czy zarabia płacę minimalną, czy też otrzymuje świadczenie emerytalne lub rentę w najniższej wysokości, można zająć do 60 proc. pensji lub emerytury.
Jednak już w przypadku egzekucji świadczeń innych niż alimentacyjne (zarówno przy egzekucji sądowej, jak i egzekucji należności o charakterze publiczno-prawnym dokonywanej w trybie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji) sytuacja tych dwóch kategorii dłużników jest diametralnie różna.
Czytaj więcej
Od 1 stycznia 2025 roku obowiązuje nowa kwota wynagrodzenia minimalnego. Ile wynosi? Ile dostanie pracownik „na rękę” i jakie koszty poniesie pracodawca?