W rozmowie z „Politico” premier Ukrainy Denys Szmyhal stwierdził, że „Unia Europejska nie stoi już jedynie u progu nowych wyzwań związanych z bezpieczeństwem”. - Ona już ich doświadcza. I potrzebuje Ukrainy, aby się chronić - ocenił.
Denys Szmyhal: UE jest celem agresji ze strony Rosji
- Te słowa mogą być zaskoczeniem – zwłaszcza dla samej Unii Europejskiej. W końcu na ulicach europejskich miast nie widać czołgów, nie otaczają ich okopy, a syreny alarmowe nie ostrzegają przed nadlatującymi rakietami balistycznymi czy dronami. Taka jest jednak rzeczywistość tutaj, na Ukrainie - powiedział polityk. - Jestem jednak przekonany, że Rosja już rozpoczęła wojnę przeciwko Unii Europejskiej - dodał. Jak zaznaczył, „jest to wojna wielowymiarowa, której etapy i metody Kreml doskonalił przez dziesięciolecia”. - Reżim prezydenta Rosji Władimira Putina nieustannie szuka słabych punktów w europejskim „domu”, a gdy je znajduje, wykorzystuje je, próbując zasiać chaos i destabilizację - podkreślił.
Czytaj więcej
– Ukraina w rękach Rosji oznacza, że Władimir Putin będzie się umacniał, żeby uderzać w Europę – stwierdził gen. Roman Polko, były dowódca GROM-u, komentując ogłoszenie przez Donalda Trumpa rozpoczęcia negocjacji z Władimirem Putinem w sprawie wojny na Ukrainie.
Szmyhal odniósł się także między innymi do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który stwierdził, że „Rosja rozpoczęła nowy rodzaj światowej wojny hybrydowej” poprzez swoje działania na Ukrainie, wykorzystując informacje, energię i żywność jako narzędzia militarne. - Ale to nie wszystko. Gdy rosyjskie okręty niszczą kable internetowe na dnie Morza Bałtyckiego w pobliżu Finlandii, jest to akt rosyjskiej agresji. Gdy pociski manewrujące naruszają przestrzeń powietrzną Polski lub Rumunii, jest to akt rosyjskiej agresji. Gdy drony pojawiają się nad bazą lotniczą Ramstein w Niemczech, jest to akt rosyjskiej agresji. Presja migracyjna na granicach Litwy i Polski, zmiany graniczne z Estonią, bezpośrednie wsparcie dla separatyzmu i radykalnych ruchów politycznych, ataki cybernetyczne i informacyjne – to wszystko są przejawy wielowymiarowej rosyjskiej agresji wymierzonej w UE i jej państwa członkowskie - zauważył premier Ukrainy.
Premier Ukrainy: Nikt nie rozumie wojny lepiej niż Ukraińcy. UE nas potrzebuje
- Cel jest jasny: Rosja chce wywołać panikę, doprowadzić do chaosu i sprawić, by obywatele zaczęli wątpić w zdolność własnych rządów do zapewnienia im bezpieczeństwa. Celem Kremla jest dosłowne zburzenie istniejącego porządku – także poprzez wspieranie radykalnych sił politycznych wewnątrz Unii Europejskiej – podkreślił Denys Szmyhal. - UE nie stoi już tylko u progu nowych wyzwań w zakresie bezpieczeństwa. Ona już je przeżywa. Jednak istnieje kraj, który nie tylko doświadczył różnych form rosyjskiej agresji, ale przede wszystkim wie, jak im przeciwdziałać. Tym krajem jest Ukraina. Dlatego przystąpienie Ukrainy do UE nie jest jedynie kwestią moralną, lecz przede wszystkim strategiczną koniecznością dla samej Unii. To krok, który wzmocni jej wschodnią flankę militarnie i zwiększy jej globalne znaczenie geopolityczne – ocenił.