Szymanek: Tusk kupił sobie czas aby biznes nie zwrócił się ku Konfederacji

- Premier Donald Tusk kupuje sobie czas, bo pojawiały się takie głosy, że biznes, zniecierpliwiony postawą rządu i z poczuciem pozostawienia w samotności, odrzucony, zaczyna puszczać oko na przykład do Konfederacji – mówił w podcaście „Rzecz w tym” Cezary Szymanek, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” i redaktor naczelny „Parkietu”. Szymanek ocenia efekty dzisiejszej konferencji premiera Donalda Tuska i ministra finansów Andrzeja Domańskiego.

Publikacja: 10.02.2025 17:00

Szymanek: Tusk kupił sobie czas aby biznes nie zwrócił się ku Konfederacji

Foto: rp.pl

Premier Donald Tusk ogłosił 2025 rok „rokiem przełomu” i zapowiedział rekordowe inwestycje sięgające nawet 700 miliardów złotych. - Możliwe jest przegonić tych, którzy patrzyli na nas z góry – mówił szef rządu. Skąd rząd weźmie te środki? Jakie sektory skorzystają na wielkich projektach? I czy biznes rzeczywiście odczuje realne wsparcie? O zapowiedziach premiera i ich potencjalnych konsekwencjach dla polskiej gospodarki rozmawiamy z Cezarym Szymankiem.

Inwestycje na niespotykaną skalę

Podczas konferencji na warszawskiej giełdzie premier Donald Tusk oraz minister finansów Andrzej Domański zapowiedzieli gigantyczne nakłady na strategiczne sektory gospodarki. „Po pierwsze inwestycja, po drugie inwestycja, po trzecie inwestycje” – powtarzał premier. Priorytetami mają być nauka i badania, bezpieczeństwo energetyczne, logistyka (modernizacja portów i kolei), nowoczesne technologie, rynek kapitałowy oraz deregulacja, czyli wsparcie przedsiębiorców.

Skąd te pieniądze?

Zapowiedziane kwoty robią wrażenie, ale skąd rząd je weźmie? – Odpowiedź jest bardzo prosta. Z naszych kieszeni – stwierdza Szymanek. Środki pochodzić mają zarówno z budżetu państwa, jak i funduszy unijnych oraz potencjalnych partnerstw publiczno-prywatnych. – To nam się absolutnie opłaca – mówi, odnosząc się do inwestycji w naukę i badania, które mogą przynieść największy zwrot.

Czytaj więcej

Donald Tusk prosi Rafała Brzoskę o przygotowanie pakietu deregulacji

Czy biznes wreszcie poczuje wsparcie?

Wielu przedsiębiorców miało poczucie, że zostali pozostawieni sami sobie. Brakowało jasnej strategii gospodarczej, a komunikacja między rządem a biznesem kulała. – Konia z rzędem temu z przedsiębiorców, kto miałby wiedzę bądź też odpowiedziałby na pytanie: jaką strategię dotyczącą gospodarki ma obecny rząd – zauważa Szymanek. Tusk zapowiedział regularne spotkania z przedsiębiorcami oraz powołanie nowej Rady Gospodarczej. - Musimy teraz poczekać na konkrety i miejmy nadzieję, że te konkrety przyjdą bardzo szybko – mówi Szymanek o oczekiwaniach uczestników konferencji.

Kogo Polska chce „przegonić”?

Tusk stwierdził, że Polska ma szansę przegonić tych, którzy dotychczas patrzyli na nas z góry – Na chwilę obecną tak naprawdę jesteśmy ku temu na dosyć dobrej drodze – mówi Szymanek. – Polska gospodarka jest jedną z najlepiej rozwijających się gospodarek w Europie i w Unii Europejskiej.

Czytaj więcej

Ewa Szadkowska: Pomożecie? Pomożemy, czyli Tusk kokietuje biznes

art41788171Jednak realny awans gospodarczy wymaga nie tylko inwestycji, ale także stabilnych warunków dla przedsiębiorców.

Rafał Brzoska i deregulacja – przypadek czy ustawka?

Jednym z najbardziej zaskakujących momentów konferencji było publiczne zaproszenie Rafała Brzoski, prezesa InPostu, do przygotowania pakietu deregulacyjnego. - Nagle premier wpadł na pomysł, że wywoła Rafała Brzoskę, stwierdzając, że czytał ostatnio kilka wywiadów z nim i że się z diagnozą Rafała Brzoski zgadza – relacjonuje Szymanek. – No i poszedł dalej za ciosem, mówiąc: 'To w takim razie może pan, panie Rafale, by wziął ten krzyż na plecy deregulacji i przygotował całość zmian'.

Po chwili Brzoska odpowiedział: „Challenge accepted”.

Czy prezes InPostu będzie miał realny wpływ na decyzje administracji? – Jestem raczej przekonany, że po pierwsze to nie była ustawka, a po drugie Rafał Brzoska przesadnie się z tego nie ucieszył – ocenia Szymanek. Jego zadaniem będzie przygotowanie listy zmian, które można wprowadzić bez konieczności nowelizacji ustaw.

Co dalej? Czas na konkrety

Premier obiecał, że jego rząd szybko przejdzie od słów do czynów. – Zegar tyka i tyka w szybszym tempie niż wcześniej – ostrzega Szymanek. – Po tym dzisiejszym spotkaniu, po prezentacji tej strategii na 2025 rok, muszą dosyć szybko pojawić się już konkretne rozwiązania.

Czy rzeczywiście czeka nas rok przełomu? Czy Polska dogoni gospodarcze potęgi? A może wielkie zapowiedzi okażą się tylko polityczną retoryką? Odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące.

Premier Donald Tusk ogłosił 2025 rok „rokiem przełomu” i zapowiedział rekordowe inwestycje sięgające nawet 700 miliardów złotych. - Możliwe jest przegonić tych, którzy patrzyli na nas z góry – mówił szef rządu. Skąd rząd weźmie te środki? Jakie sektory skorzystają na wielkich projektach? I czy biznes rzeczywiście odczuje realne wsparcie? O zapowiedziach premiera i ich potencjalnych konsekwencjach dla polskiej gospodarki rozmawiamy z Cezarym Szymankiem.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rządowe laptopy dla szkół: Nie za darmo, nie dla wszystkich
Polityka
Polityczne echa planu Donalda Tuska: Lewica krytykuje, PiS podważa skuteczność
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński włączy się w kampanię Karola Nawrockiego? Jest deklaracja
Polityka
Kaczyński: Polska stała się bantustanem UE. Rząd PiS potrafił się spierać i realizować cele
Polityka
Powtórka z historii: Donald Tusk zapowiada na GPW „Polskę w budowie”. W tle coraz większe napięcia koalicyjne