W Konfederacji wreszcie zapanował wewnętrzny ład, co wzmacnia Sławomira Mentzena

Nie da się dziś debatować o wyborach prezydenckich bez wspominania o bardzo dobrej pozycji Sławomira Mentzena. Jeśli wejdzie do drugiej tury, może to być bardzo niebezpieczne nie tylko dla PiS, ale i dla Koalicji Obywatelskiej. A wewnętrzna spójność – nawet choćby chwilowa – gra na korzyść Konfederacji.

Publikacja: 13.03.2025 05:01

Kandydat Konfederacji w wyborach na prezydenta RP Sławomir Mentzen.

Kandydat Konfederacji w wyborach na prezydenta RP Sławomir Mentzen.

Foto: PAP/Wojtek Jargiłło

W weekend w trakcie Kongresu Konfederacji, o którym w „Rzeczpospolitej” pisaliśmy wielokrotnie, partia Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka wybrała nowe władze, ale co najważniejsze – usunęła z nich ludzi kojarzonych z Grzegorzem Braunem. Ten ostatni – od założenia partii będący trzecią siłą w Konfederacji – prowadzi własną kampanię prezydencką. I jest konkurencją dla notującego świetne sondażowe wyniki Sławomira Mentzena. Jednak pozbycie się Brauna wcale Konfederacji nie zaszkodziło – wręcz przeciwnie. 

Jak stabilność sprzyja Konfederacji

Warto przypomnieć, że po wyborach parlamentarnych 2023 roku Konfederacja znalazła się w trudnej sytuacji – nie osiągnęła wyniku, na jaki liczono, a do tego doszło do napięć między jej poszczególnymi frakcjami. Bo Konfederacja miała przecież „wywrócić stolik”, ale sam Sławomir Mentzen przyznał po ogłoszeniu wyników wyborów, że to się nie udało.

Czytaj więcej

Nowy sondaż: Skok poparcia dla Konfederacji. PiS i KO tracą

Partia ta zawsze była uznawana przez komentatorów nie tyle za „trzecią siłę”, co za „dalszą siłę” – ugrupowanie, które zawsze będzie gdzieś w tle najważniejszych politycznych potyczek. Jednak 17,1 proc. poparcia dla Konfederacji w sondażu „Rzeczpospolitej” pokazuje, że ta dawna teza niewiele ma wspólnego z rzeczywistością obecnej kampanii. Co więcej, tematy narzucane dotąd przez Konfederację przejmują partie głównego nurtu, co widać np. w deklaracjach Rafała Trzaskowskiego o ograniczeniu 800+ dla Ukraińców.

Czytaj więcej

Prof. Ewa Marciniak: PiS jest teraz między młotem a kowadłem

Z czego wynika ten ciąg sukcesów Konfederacji? Kluczowa wydaje się wewnętrzna stabilność. Nowa Rada Liderów po usunięciu z niej ludzi Grzegorza Brauna ma bardziej charakter doradczy niż decyzyjny. Liczy się sojusz dwóch polityków: Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka, wicemarszałka Sejmu. Między nimi relacje nigdy nie były łatwe, ale na czas kampanii prezydenckiej, można powiedzieć, doszło do taktycznego porozumienia. W tle jest jeszcze Przemysław Wipler – wpływowy poseł, który ma dalekosiężne ambicje. Ale z rozmów „Rzeczpospolitej” wynika, że partia miała się już nawet porozumieć co do „jedynek” na listach do wyborów parlamentarnych w 2027 roku. 

Co dalej z Konfederacją? Partia ma sporo pomysłów na 2027 rok

Ani sztabowcy PiS, ani KO, z którymi rozmawialiśmy, nie przyjmują do wiadomości sytuacji, w której Sławomir Mentzen wchodzi do drugiej tury wyborów prezydenckich. Mają przesądzać o tym ich wewnętrzne badania. Jednak dla PiS opowieść o Mentzenie przeskakującym w pierwszej turze Karola Nawrockiego, jaką podsycają kolejne sondaże, jest problematyczna. Co wykorzystują już politycy KO.

Ale paradoksalnie może to być problematyczne także dla Koalicji Obywatelskiej, bo duopol POPiS upadnie, jeśli w drugiej turze zabraknie jednej ze stron. Wejście do niej Sławomira Mentzena może być więc bardzo niebezpieczne nie tylko dla PiS, ale i dla Platformy. A wewnętrzna spójność – nawet choćby chwilowa – gra na korzyść Konfederacji.

Pytanie, jaką odpowiedź na trendy sprzyjające Konfederacji znajdzie Donald Tusk. Premier jest obecnie skupiony na sprawach międzynarodowych, geopolitycznych, ale musi uważnie analizować to, co dzieje się w trakcie kampanii prezydenckiej. Czy znajdzie pomysł i będzie mieć możliwość, by skutecznie zaatakować Mentzena? Bo po tym, jak Rafał Trzaskowski przesunął się w prawo, być może jest to pytanie na wagę wyników wyborów. 

W weekend w trakcie Kongresu Konfederacji, o którym w „Rzeczpospolitej” pisaliśmy wielokrotnie, partia Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka wybrała nowe władze, ale co najważniejsze – usunęła z nich ludzi kojarzonych z Grzegorzem Braunem. Ten ostatni – od założenia partii będący trzecią siłą w Konfederacji – prowadzi własną kampanię prezydencką. I jest konkurencją dla notującego świetne sondażowe wyniki Sławomira Mentzena. Jednak pozbycie się Brauna wcale Konfederacji nie zaszkodziło – wręcz przeciwnie. 

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Broń atomowa w Polsce? Siemoniak: Tusk mówił, że użyjemy wszystkich środków
Polityka
Prof. Ewa Marciniak: PiS jest teraz między młotem a kowadłem
Polityka
Tusk i Erdogan rozmawiali o wojnie na Ukrainie. „Dokonaliśmy historycznego przełomu”
Polityka
Turcja przy głównym europejskim stole? Donald Tusk u Recepa Erdogana
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Polityka
Prof. Ewa Marciniak: PiS między młotem a kowadłem. Inwestycja w Nawrockiego raczej się nie zwróci