Premier Donald Tusk wykorzystał środową debatę nad wnioskiem PiS do podsumowania ostatnich informacji dotyczących m.in. zarobków w mediach publicznych.
Wniosek PiS wobec Bartłomieja Sienkiewicza – zgłoszony po dwóch tygodniach od powołania rządu – dotyczył właśnie zmian w mediach. – Na szczęście jest pełna dokumentacja, która zostanie ujawniona i wszyscy Polacy zobaczą. Na przykład takie informacje, że pięciu ludzi, którzy rządzili TVP, zarobiło w ciągu roku ponad 4 mln złotych – podkreślał Tusk. W ciągu wystąpienia wielokrotnie i mocno krytykował obecną opozycję. Zapowiedział też dalsze zmiany w państwie. Np. w NBP. – Nikt z was nie znajdzie przystani bezpieczeństwa w NBP, bo tam także nastanie niedługo porządek – podkreślał szef rządu. – Waszą wiarą jest chciwość, waszym bożkiem jest mamona – mówił o motywacjach Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej politycy PiS zarzucali m.in. „antypaństwowe” działania ministrowi kultury. – To kompletne lekceważenie interesów kraju – mówiła posłanka Joanna Lichocka.
Czytaj więcej
Nie zapomnę tej chwili, kiedy w Polsce przestała działać jedna z najbardziej ohydnych i obrzydliwych operacji politycznych w historii niepodległej Rzeczypospolitej - powiedział w TVN 24 minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz.
Ze strony koalicji rządzącej pojawiły się też nowe sygnały dotyczące dalszych zmian w mediach publicznych. Marszałek Szymon Hołownia zapowiedział w środę powołanie przy Sejmie pierwszego panelu obywatelskiego, który pomoże wypracować rozwiązania dotyczące nowej ustawy o mediach publicznych, tzw. dużej ustawy. Politycy KO, jak szef sejmowej Komisji Kultury Bogdan Zdrojewski, zapowiadali, że przygotowanie kompleksowej ustawy reformującej media publiczne to kwestia najbliższych miesięcy.
Czy Krzysztof Bosak dalej będzie wicemarszałkiem? Sejm zdecydował
Dużo ciekawsze politycznie i mniej oczywiste w środę okazało się głosowanie nad wnioskiem Lewicy dotyczącym odwołania Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. To efekt incydentu z udziałem posła Grzegorza Brauna. Zgodnie z relacjami m.in. portali Gazeta.pl i Interia.pl, w środę w trakcie bezprecedensowej dyskusji – wręcz kłótni – w trakcie posiedzenia klubu PiS doszło do zakwestionowania strategii władz partii i klubu wobec Bosaka. Grupa posłów PiS miała – co potwierdzają i nasze źródła – przekonywać, by nie głosować „za” wnioskiem Lewicy. Takie było pierwotne założenie zarówno szefa klubu Mariusza Błaszczaka, jak i lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego. Ostatecznie politycy PiS nie wzięli udziału w głosowaniu. Poza jednym wyjątkiem – posłem Janem Krzysztofem Ardanowskim, byłym ministrem rolnictwa, który wziął udział w głosowaniu i był przeciw wnioskowi.