Sławomir Rybicki: Senat zbada rosyjskie wpływy

Nie warto legalizować nielegalnej instytucji, jaką jest komisja państwowa – uważa Sławomir Rybicki, senator KO.

Publikacja: 13.09.2023 03:00

Sławomir Rybicki: Senat zbada rosyjskie wpływy

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Czy powoływanie nowej komisji senackiej ds. zbadania rosyjskich wpływów na władzę podczas ostatniego w tej kadencji posiedzenia Senatu nie jest spóźnionym działaniem?

Państwowa komisja ds. badania wpływów rosyjskich, tzw. weryfikacyjna, została powołana z rażącym naruszeniem polskiego prawa. Jest legislacyjnym potworem, który powstał po to, żeby ścigać Donalda Tuska i resztę opozycji demokratycznej. W skład tej komisji zostali powołani politycy i sympatycy obozu rządzącego. Intencje pomysłodawców tego projektu są na wskroś polityczne. Senacka komisja została rzeczywiście powołana na kilka tygodni przed zakończeniem kadencji, ale w następnej kadencji – po wygranych dla opozycji wyborach – Senat ponownie powoła tę komisję, żeby zbadać tę ważną kwestię. Różnica między tymi komisjami jest taka, że jedna została powołana nielegalnie, a druga w majestacie prawa przez Senat.

Czytaj dalej RP.PL

Tylko 9 zł aż za 3 miesiące!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Polityka
Jarosław Kaczyński zwraca się o wsparcie finansowe PiS do "obywateli, którzy nie chcą być poddanymi"
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz zdradza kulisy swojego odwołania. Od ministra miał usłyszeć pogróżki
Polityka
Adrian Zandberg: Jeśli wygra Trump, Europa szybciej musi stanąć na własnych nogach
Polityka
Przemysław Czarnek: W PiS ciągle trwają poszukiwania kandydata. Spełniam dwa warunki, z trzecim mam jakiś problem
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Polityka
Warszawa patrzy na Waszyngton. Co zmienią wybory w USA?