Najnowsze badanie poparcia dla partii politycznych pokazuje dużą stabilność sceny przed rozpoczęciem sezonu świąteczno-noworocznego. W badaniu IBRiS z początku grudnia (2–3 grudnia) PiS ma 34,2 proc. To oznacza wzrost o 0,5 pp. w porównaniu z badaniem wykonanym przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” z początku listopada tego roku. Koalicja Obywatelska ma w grudniowym badaniu 28,3 proc. – wzrost o 0,7 pp. w porównaniu z listopadem. Na trzecie miejsce wskoczyła Lewica z wynikiem 9,7 proc. (spadek o 0,4 pp.). Na kolejnym miejscu jest Polska 2050 Szymona Hołowni (8,8 proc., wyraźny spadek o 2,1 pp.). Na kolejnych jest ex aequo PSL Koalicja Polska (5,2 proc., spadek o 0,5 pp.) oraz Konfederacja (5,2 proc., wzrost o 0,2). 8,6 proc. nie wie, na kogo chce głosować. Głosować chce 52,5 proc. ankietowanych, w tym 44,3 proc. „zdecydowanie” chce iść do urn wyborczych, a 8,2 proc. „raczej” zamierza głosować. Niezdecydowanych jest w tym badaniu nieznacznie więcej niż w listopadzie.
Zima rozstrzygnie?
Z jedną tezą dotyczącą sondaży można spotkać się od wielu miesięcy: prawdziwym momentem aktualizacji sytuacji politycznej przed wyborami jesienią 2023 roku będzie wiosna, gdy wyborcy podsumują zimę i odreagują sezon grzewczy. W PiS pierwsze jego miesiące przyjmowane są ostrożnie, ale z lekkim optymizmem. – Wewnętrzne badania pokazują, że wyborcy zaczęli dostrzegać efekty programów rządu dotyczących energii, jak ten o węglu czy też mrożenia cen. PiS powoli odzyskuje w ten sposób sprawczość – podkreśla jeden z naszych rozmówców z klubu PiS znający sytuację na Nowogrodzkiej. Władze partii są świadome zagrożeń wynikających m.in. z cały czas wysokiej inflacji, zwłaszcza w pierwszych miesiącach 2023 roku.
Politycy opozycji, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają dwie rzeczy. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej zwracają uwagę na wzrost notowań partii. – Jest powolny, ale systematyczny – mówi jeden z nich. I na tym opierają częściowo swój optymizm co do przyszłości. Z drugiej strony trwają cały czas przymiarki do konsolidacji politycznej. W Sejmie można na przykład usłyszeć, że w ostatnich tygodniach doszło do ocieplenia relacji Donalda Tuska z Szymonem Hołownią, czego sygnałem miało być np. uznanie przez Tuska na ostatniej konwencji Platformy programu energetycznego i propozycji partii Hołowni. Oczywiście samo w sobie niczego to jeszcze nie przesądza. PO nie rezygnuje z koncepcji budowy jednej listy całej sejmowej opozycji prodemokratycznej, co ma zmaksymalizować jej wynik jesienią przyszłego roku.
Co zmieniają Bezpartyjni
Swój start w przyszłorocznych wyborach do Sejmu rozważają Bezpartyjni i Samorządowcy – zgromadzenie sił samorządowych z całej Polski. Bezpartyjni w grudniu 2020 r. zarejestrowali Ogólnopolską Federację „Bezpartyjni i Samorządowcy”. Bezpartyjni sprawują władzę m.in. w województwie dolnośląskim, gdzie marszałkiem jest Cezary Przybylski. I wielu samorządowców z tego środowiska przekonuje do startu ogólnokrajowego w przyszłorocznych wyborach. W 2019 zarejestrowali listy w 19 z 41 okręgów wyborczych pod szyldem KWW Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy.