Czy konflikt między PiS a Solidarną Polską jest na tyle duży, że może zaowocować wyjściem SP z koalicji rządzącej?
Jesteśmy od wielu lat skuteczną koalicją. Rządy Zjednoczonej Prawicy z pewnością były dla Polaków najbardziej owocne ze wszystkich rządów po 1989 roku. Jednak wypracowanie najlepszych decyzji często rodzi się poprzez burzliwą dyskusję. Tak jest w niektórych sprawach w naszym obozie. Pod koniec 2017 roku skończyło się zielone światło dla zmian w sądownictwie, a zmiana premiera miała załagodzić spór z Brukselą. Nie oponowaliśmy, mimo że mieliśmy odmienne zdanie. Jednak zdecydowaliśmy się wyrazić sprzeciw w 2020 roku, gdy premier chciał zrezygnować z weta budżetowego i zgodził się na budżet, w którym wypłaty są uwarunkowane od arbitralnych decyzji Komisji Europejskiej, a dodatkowo zgodził się na zaostrzenie celów klimatycznych. Ze skutkami tych decyzji musimy się dziś borykać, ale w imię odpowiedzialności nie odwracamy się i szukamy najlepszych rozwiązań dla wyjścia z tych problemów.
Czytaj więcej
- Dziś to raczej pożyczenie przez Polskę pieniędzy na rynku międzynarodowym w takiej skali, mogłoby się okazać „kamieniem u szyi”. A to takie skrajnie nierozsądne „propozycje” padają ze strony osób, które niewiele rozumieją z natury rynków - powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany o spór ws. Krajowego Planu Odbudowy ze Zbigniewem Ziobrą i pomysły Solidarnej Polski.
Czy Jarosław Kaczyński gra na rozbicie Solidarnej Polski? Paweł Kukiz niedawno zapowiedział, że jeśli kwestia sędziów pokoju nie przyspieszy, będzie rozmawiał z opozycją nt. odwołania Zbigniewa Ziobry.
Solidarna Polska czeka pięć lat na uchwalenie fundamentalnej dla reformy sądownictwa ustawy spłaszczającej jej strukturę. Dopiero wówczas możemy rozmawiać o kolejnych reformach, ponieważ system i reformy muszą być ze sobą spójne. Emocje Pawła Kukiza odbieramy jako ekspresję artystyczną, ale z pewnością nie zamierzamy jej ulegać. Mamy też poważne zastrzeżenia do niektórych rozwiązań organizacyjnych dotyczących sądów pokoju, które w koncepcji Pawła Kukiza nie są wkomponowane odpowiednio w system sądowniczy i wygenerować mogą gigantyczne, wielomiliardowe koszty bez oczekiwanych efektów. Zamiast szybkiego procesu może się okazać, że będą cztery instancje rozpoznania sprawy. Sygnalizowaliśmy to. Aby takich scenariuszy uniknąć, przygotowaliśmy spójny z innymi reformami projekt ustawy o sądach pokoju oraz projekt zmiany konstytucji, ponieważ większość ekspertów wskazuje, że aby sądy pokoju mogły mieć ustrojowy status sądów w oczekiwanej formule wyboru tych sędziów w wyborach, należy taką zmianę zawrzeć w konstytucji.