Nadzwyczajne posiedzenie zostało zwołane na wniosek Estonii, Francji i Irlandii.
Rada Bezpieczeństwa spotka się za zamkniętymi drzwiami, by omówić sytuację na polsko-białoruskiej i oskarżenia Warszawy, która zarzuca Mińskowi "terroryzm państwowy".
Spotkanie odbędzie się w sytuacji, gdy kilka tysięcy migrantów zgromadzonych na wschodniej granicy Unii Europejskiej koczuje na granicy między Polską a Białorusią, podejmując próby siłowego forsowania zasieków.
Czytaj więcej
Rzecznik Komisji Europejskiej w czasie konferencji prasowej mówił o stanowisku KE, które głosi, że "środki z UE nie powinny być przeznaczane na finansowanie ogrodzeń i drutu kolczastego".
Zachodnie rządy oskarżają białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenkę o wykorzystywanie migrantów do destabilizacji sytuacji w Europie, w odwecie za sankcje nałożone na Białoruś za łamanie praw człowieka.