Posłanka w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze napisała, że "z oczywistych przyczyn nie może w tej sprawie napisać więcej". "Jednak prosiłabym o uszanowanie mojej prywatności poprzez maksymalne ograniczenie informacji na tematy, które nie są związane z moją działalnością zawodową" - pisze Joanna Schmidt.
"Jednocześnie wskazuję, że kilka ostatnich przypadków pokazuje, że publikowane są informacje oparte wyłącznie na doniesieniach byłego męża, które okazały się nieprawdziwe. Proszę zatem bardzo - w interesie moim i moich dzieci - aby maksymalnie weryfikować prawdziwość podawanych informacji, a przede wszystkim rozważyć, czy ich publikacja leży w interesie publicznym" - dodaje posłanka.