Pismo do marszałka Bronisława Komorowskiego Wałęsa ujawnił wczoraj. Marszałek obiecał przedstawić prośbę byłego prezydenta Prezydium Sejmu, ale – jak stwierdził wczoraj wieczorem w TVN 24 – „nie widzi możliwości działania w trybie prac sejmowych w kwestiach natury historycznej”. – Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć napisania tego listu. Ktoś, kto sugeruje, że PiS może dokonać przewrotu, ma chyba jakieś duże problemy – dziwi się Joachim Brudziński, sekretarz generalny PiS. – Obawiam się, iż wśród państwa Wałęsów pomroczność jasna stała się chorobą częstą – dodaje szef Klubu PiS Przemysław Gosiewski.
Wałęsę niepokoją nastroje Polaków. Uważa, że „zróżnicowane nastroje mogłyby w sytuacji poczucia klęski politycznej wybranej opcji zagrozić realnie spokojowi, równowadze społecznej, politycznej i gospodarczej naszego państwa”.
„Nie należy lekceważyć możliwości takich zagrożeń, aby nie dopuścić do próby przygotowania podobnych działań, jakie opisuje gen. Edward Wejner” – ostrzegł Bronisława Komorowskiego (PO) były prezydent.
Powołuje się na książkę „Wojsko i politycy bez retuszu”, którą napisał były dowódca Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych zdymisjonowany w 1992 r. przez szefa MSW Antoniego Macierewicza. Według generała podczas „nocy teczek” (ujawnienie listy agentów SB, na której był też Wałęsa) szykowano zamach stanu. W podległych MSW jednostkach militarnych wprowadzono stan podwyższonej gotowości. Wałęsa twierdził, że miał zostać internowany. A za próbą zamachu, oprócz Macierewicza, mieli stać premier Jan Olszewski i bracia Kaczyńscy. W listopadzie 1992 r. zarzuty badała sejmowa komisja i uznała, że nie mają podstaw. Do Wałęsy zgłosili się jednak nowi świadkowie, którzy chcą potwierdzić tę historię. On sam też jest gotów zeznawać przed komisją śledczą. Dlatego zwrócił się do marszałka o „pilne zbadanie i wyjaśnienie w trybie prac sejmowych aktualnych rzeczywistości, działań i postawy polityków PiS” na podstawie badań gen. Wejnera. Skłoniły do tego Wałęsę – jak mówi – „liczne agresywne wypowiedzi medialne” polityków PiS. A także wypowiedź prezydenta Lecha Kaczyńskiego na uroczystościach obchodów Grudnia 70, że w latach 90. istniał „układ agenturalny” zwrócony przeciw budowie demokratycznej Polski.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki b.waszkielewicz@rp.pl