We wniosku o interpretację podatnik wyjaśnił, że w listopadzie 1997 r. zmarł jego wuj z Anglii, o czym został poinformowany kilka miesięcy później przez wykonawców testamentu.
Okazało się, że wuj zapisał mu 50 proc. zysku netto ze sprzedaży swojego domu. Nieruchomość miała zostać sprzedana dopiero po śmierci któregoś ze spadkobierców lub gdy zgodzi się na to żona zmarłego. Przez długi czas domu nie można było sprzedać. W 2012 r. pojawiła się taka możliwość. Podatnik zapytał, czy jeżeli teraz otrzyma pieniądze ze sprzedaży, to musiał zapłacić podatek.
Fiskus odpowiedział, że tak. Swoje rozstrzygnięcie oparł na informacjach o angielskim prawie spadkowym ze e-strony Konsulatu RP w Londynie. Wynika z nich, że właścicielem masy spadkowej staje się wykonawca lub administrator spadku. Obowiązek w podatku od spadków i darowizn powstanie z chwilą otrzymania przez wnioskodawcę części masy spadkowej. Pieniądze, które dostanie, będą opodatkowane w Polsce.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach uchylił tę interpretację. Zarzucił, że fiskus niewiele wyjaśnił w sprawie, w której istotne jest ustalenie obywatelstwa spadkodawcy. Informacje o angielskim prawie spadkowym ze strony konsulatu to za mało, żeby rozstrzygać o opodatkowaniu spadku (sygnatura akt: I SA/Ke 368/13).