Ulga prorodzinna: Zachęta do płacenia składek ZUS

Zwrot niewykorzystanej ulgi na dzieci będzie dotyczył osób, które płacą składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne – zapowiada sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów w rozmowie z Moniką Pogroszewską.

Publikacja: 15.09.2014 07:00

Janusz Cichoń

Janusz Cichoń

Foto: materiały prasowe

Rz: Ministerstwo Finansów przygotowało projekt nowelizacji ustawy o PIT dotyczący?ulgi na dzieci. Kto skorzysta na nowych rozwiązaniach?

Janusz Cichoń:

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami chcemy podnieść o 20 proc. kwotę ulgi na trzecie, czwarte i każde kolejne dziecko. Kwota odliczenia na pierwsze ?i drugie dziecko będzie wynosić tyle ile obecnie, czyli po 1112 zł rocznie. Preferencja za trzecią pociechę wzrośnie z 1668 zł ?do 2000 zł. Na czwarte i każde następne dziecko będzie można odliczyć po 2700 zł zamiast obecnych 2224 zł.

Kwotę ulgi będzie można tak jak dotychczas odliczyć od podatku dochodowego. W efekcie rodzina z trójką dzieci odejmie od podatku 4224 zł, a przy czwórce będzie to już 6924 zł.

Przyznajemy więc rodzinom znaczące ulgi podatkowe i chcemy, by wykorzystali je w pełnej wysokości. Dlatego jeśli rodzice będą mieli zbyt niski podatek, by odliczyć od niego pełną kwotę ulgi, otrzymają dodatkowy zwrot.

Warunkiem otrzymania tego zwrotu będzie odprowadzanie składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Skąd ten pomysł? Premier Donald Tusk nie wspominał?o nim w swoim wystąpieniu.

Zwrot otrzyma tylko osoba, która wcześniej wpłaciła do systemu składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. ?Gdyby nie ten warunek, byłoby to dodatkowe świadczenie, które przysługiwałoby każdemu, kto osiągnął choćby niewielki dochód na podstawie np. umowy o dzieło. Otrzymalibyśmy coś na kształt becikowego, które, jak wiadomo, nie sprawdziło się. Nie chcemy rozdawać pieniędzy, chcemy obniżyć obciążenia podatkowe (klin podatkowy).

Wyjaśnijmy, na czym będzie polegał mechanizm zwrotu.

Możemy to pokazać ?na przykładzie rodziny ?z trójką dzieci, której będzie przysługiwać łącznie 4224 zł ulgi. Porównajmy system obecny i proponowany przez nas. Załóżmy, że tylko jedno ?z rodziców pracuje i uzyskuje miesięczne wynagrodzenie w wysokości 1680 zł, czyli tyle, ile wynosi minimalne wynagrodzenie za pracę. Drugi rodzic zajmuje się wychowaniem dzieci, a rozliczają się razem. Obecnie mogliby wykorzystać jedynie 430 zł ulgi, ?bo tylko tyle podatku zapłacili po odliczeniu składki na ubezpieczenie zdrowotne. Pozostałej ulgi w kwocie 3793 zł nie otrzymają. Tymczasem przygotowany przez nas projekt zakłada zwrot niewykorzystanej ulgi pod warunkiem, że jego kwota nie przekracza łącznej kwoty pobranych przez płatnika składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, podlegających odliczeniu. ?W opisanym przypadku składki wynoszą 4112 zł, więc jest wyższa od kwoty niewykorzystanej ulgi. Podatnik otrzyma zatem dodatkowo 3793 zł.

Inaczej mówiąc, do wykorzystania pełnej ulgi na trójkę dzieci wystarczy już otrzymywanie minimalnego wynagrodzenia za pracę przez jednego rodzica. To znacząca zmiana. Chciałbym też podkreślić, że wprowadzenie tych rozwiązań przyczyni się do zmniejszenia obciążeń podatkowych ?dla osób o niskich zarobkach wychowujących dzieci. Spełniamy w ten sposób ważne postulaty społeczne.

Rodzina z czwórką dzieci przy tych dochodach nie wykorzysta już całej ulgi, gdyż nie wystarczy jej składek.

To prawda, ale nie ma rozwiązań satysfakcjonujących wszystkich. Poza tym zakładam, że rodzina mająca dochody na poziomie minimalnego wynagrodzenia i czwórkę dzieci korzysta już z jakiejś formy wsparcia socjalnego.

Przedstawmy też inny przykład, w którym małżonkowie wychowują czwórkę dzieci, ?a tylko jedno z nich pracuje i zarabia 3650 zł, czyli przeciętne wynagrodzenie ?w gospodarce. Taka rodzina będzie miała prawo do odliczenia 6924 zł. Tymczasem przy tych zarobkach podatku wystarczyłoby jej tylko na odliczenie 2521 zł ulgi. Pozostałe 4403 zł urząd wypłaci jej w formie zwrotu. Będzie to możliwe, ponieważ kwota pobranych przez płatnika składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne wyniesie 8934 zł.

Dodatkowy zwrot ulgi otrzyma więc większość osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę i umowy-zlecenia.

Tymczasem coraz więcej osób pracuje na podstawie umowy o dzieło. Dlaczego oni ?nie będą mogli skorzystać z dodatkowego wsparcia?

Mamy nadzieję, że projektowane przepisy wpłyną na podejmowane przez pracowników decyzje. Chcemy ich zachęcić, by zawierali ?z pracodawcą taki typ umowy, od której będą płacić składki społeczne i zdrowotne.

Taka zachęta powinna być skierowana raczej do pracodawców, którzy wolą zatrudniać na podstawie tzw. umów śmieciowych. Pracownik nie ma tu wiele do powiedzenia.

Z naszych analiz wynika, że często to pracownicy wybierają umowy nieobjęte składkami na ubezpieczenie społeczne ?i zdrowotne, by optymalizować swoje dochody. Wolą nie płacić składek lub płacić je w minimalnej wysokości (działalność gospodarcza), by otrzymać wyższą kwotę ?na rękę.

Poza tym należy zwrócić uwagę, że osoba zatrudniona na podstawie umowy o dzieło będzie korzystać z ulgi na dotychczasowych zasadach. Jeśli wystarczy jej podatku, to odliczy pełną ulgę. Nie dostanie natomiast dodatkowego zwrotu, jeśli kwota podatku okaże się zbyt niska, by odliczyć od niego ?100 proc. ulgi.

Podobne zasady będą dotyczyły osób prowadzących działalność gospodarczą. ?Na dodatkowy zwrot mogą liczyć ci z nich, którzy mają stosunkowo niskie dochody, ?ale płacą należne składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.

Jaka będzie sytuacja innych grup, które nie płacą ZUS, jak np. sędziowie i służby mundurowe?

Wszystkie osoby, które płacą podatek dochodowy, ale nie płacą składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, będą korzystać z ulgi na dotychczasowych zasadach. Odliczą ulgę do wysokości podatku, bez prawa do dodatkowego zwrotu.

Nie analizowaliśmy projektowanych przepisów w odniesieniu do poszczególnych grup zawodowych. Pamiętajmy, że ani sędziowie, ani przedstawiciele służb mundurowych nie należą do grupy wymagającej szczególnego wsparcia finansowego. Pracownicy mundurowi mogą łączyć wcześniejszą emeryturę z pracą. ?Nie sądzę więc, by byli w na tyle w złej sytuacji, że nie mogą skorzystać z ulgi.

W projekcie nowelizacji znalazł się zapis, ?że dodatkowy zwrot będzie przysługiwał, ?jeśli dana osoba opłaciła składki na ZUS ?i nie odliczyła ich w zeznaniu podatkowym. Wyjaśnijmy, o co chodzi.

Przypomnijmy, że z ulgi korzystają podatnicy, których dochody są opodatkowane według skali podatkowej. Ulgę rozliczają zatem w zeznaniach PIT-37, ?w których wykazują dochody uzyskane m.in. na podstawie umów o pracę, oraz PIT-36, który składają m.in. przedsiębiorcy. ?Chcemy doprecyzować, że przy ustalaniu limitu zwrotu ulgi nie będzie można ?brać pod uwagę składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne z innych zeznań, ?tj. składek odliczonych w PIT-36L, ?który składają osoby prowadzące ?działalność gospodarczą rozliczaną według stawki liniowej. To samo dotyczy PIT-28, ?czyli przedsiębiorców płacących ryczałt ?od przychodów ewidencjonowanych ?i PIT-16A, czyli karty podatkowej. ?Takie wyłączenie jest konieczne, chodzi bowiem o to, by składki z innych zeznań ?nie wpływały na wysokość kwoty zwrotu niewykorzystanej ulgi.

Czy coś się zmieni dla rolników?

Mamy nadzieję, że nowe przepisy będą dla nich zachętą, by weszli do systemu podatku dochodowego. Jeśli będą płacić podatek dochodowy i będą ubezpieczeni w ZUS, zyskają prawo do ulgi na dzieci. Teraz nie mają do niej prawa te osoby, które płacą podatek rolny. Coraz częściej się jednak zdarza, że rolnik lub jego małżonek poza dochodami z gospodarstwa uzyskuje wynagrodzenie na podstawie umowy ?o pracę, co daje prawo do ulgi. ?Część rolników prowadzi też dodatkowo działalność gospodarczą i rozlicza się ?według skali podatkowej, dzięki czemu też mogą skorzystać z ulgi na dzieci.

Kiedy rodzice będą mogli skorzystać z nowych przepisów?

Proponowane rozwiązania dotyczące zwrotu i podwyższenia ulgi na dzieci będą obowiązywały w rozliczeniu za 2014 r. ?To oznacza, że rodziny wychowujące dzieci uzyskają dodatkowe wsparcie finansowe już w 2015 r.

Szacujemy, że z dodatkowego wsparcia finansowego w postaci zwrotu niewykorzystanej ulgi skorzysta ponad połowa (52 proc.) podatników z trójką lub większą liczbą dzieci i jedna czwarta ?(27 proc.) podatników z dwójką dzieci. Ogólnie obejmie ono ok. 1,2 mln rodzin ?(ok. 1,8 mln podatników) mających w sumie ok. 2 mln dzieci.

Proponowane rozwiązania będą kosztowały budżet państwa 1,1 mld zł.

Dodajmy, że już obecnie dzięki uldze na dzieci podatku dochodowego nie płaci niemal połowa podatników (49 proc.) mających troje lub więcej dzieci oraz co czwarta osoba (27 proc.) wychowująca dwoje dzieci.

Jak będzie wyglądał mechanizm zwrotu?

Zapisaliśmy w projekcie, że zwrot będzie traktowany na równi z nadpłatą podatku. Dodatkowo określony zostanie wzór części uzupełniającej do zeznania PIT-36 i PIT-37 ?za 2014 r., w którym podatnik wskaże niewykorzystaną kwotę ulgi. W praktyce podatnicy otrzymają przysługujące im kwoty w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia zeznania.

Czy nie obawiacie się państwo, ?że wprowadzenie tych zmian jeszcze bardziej skomplikuje system podatkowy? ?Już teraz rozliczanie ulgi na dzieci sprawia rodzicom wiele problemów.

Nie sądzę, żeby podatnicy mieli z tym jakieś większe problemy. Poza tym warto przypomnieć, że w przyszłym roku będą mogli skorzystać z usługi informatycznej dostarczanej przez urząd skarbowy polegającej na wstępnie wypełnionym zeznaniu, które uzupełnią m.in. o kwotę ulgi na dzieci.

Rz: Ministerstwo Finansów przygotowało projekt nowelizacji ustawy o PIT dotyczący?ulgi na dzieci. Kto skorzysta na nowych rozwiązaniach?

Janusz Cichoń:

Pozostało 98% artykułu
Konsumenci
Jak otrzymać ulgę na prąd? Kto może mniej zapłacić za energię? Ekspert odpowiada
Podatki
Rodzice spłacili kredyt za syna. Co z podatkiem od darowizn?
Prawo dla Ciebie
Na te podwyżki trzeba się szykować w 2025 r. Dla kogo będą najbardziej odczuwalne?
Podatki
Tu wzrośnie podatek od nieruchomości. Na liście sporo dużych miast
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca, Emerytury i renty
Te zmiany czekają pracowników w 2025 roku. Nie tylko wzrost płacy minimalnej