Przy opłatku długie, przemyślane życzenia. Telewizor pali się tutaj rzadko, i dobrze, bo dziś nie powinnam się denerwować. Nie, nie myślę teraz o polityce. Myślę o tym, co widziałam kilka razy na ekranie. Mignęło, przykuło uwagę i znikło. Jak w wielu innych domach. Właściwie pojawiło się to już w listopadzie, kilka dni po wyprawach na cmentarze. Wtedy przecież już postawiono na wystawach świąteczne ozdoby, iluminacje bożonarodzeniowe. W telewizorach... Wigilia.
Wiara. Świętowanie wiary. Nadzieja na nowe. Czułość. Wzruszenie. Wspólnota. Wszystko to widać na twarzach kilkunastu osób, które z wyrazem uniesienia śpiewają kolędę. Niby stoją osobno, a jednak są razem. Łączy je tkliwość w stosunku do dzieciny, o której śpiewają. To dziecko w żłobku nie wie przecież jeszcze, co je czeka. A może wie? Te kilkanaście osób ma w twarzy tę wiedzę i ten smutek nieuchronności.
Kilka kobiet, kilku mężczyzn i ich dzieci, które tu stoją, z całą pewnością mają ufną wiarę w niepokalanie Maryi i Wniebowzięcie – to widać po czystości spojrzenia, w którym widać tę ufność. Bo czym innym jest wiara? Ufnością przecież. A ufność daje tę jasność spojrzenia, którą ma cała grupa. Stoją prosto z rękami opuszczonymi jak w błogostanie. Śpiewając wspólnie kolędę, doznają tego stanu, to widać na ekranie telewizora.
Co dziwi, niepokoi trochę nawet, to ich ubrania. Nie widzimy przekroju społecznego, a więc dredów i siwych dam, skromnych płaszczy i błyszczących spodni. To wspólne śpiewanie powinno przecież obejmować wszystkie stany. Do takich „spotów" się przyzwyczailiśmy. Jeśli nie, to śpiewać powinni tylko ludzie powszednio, zwykle ubrani jak każdy sąsiad, a jeśli prowokująco, to same błyszczące kurtki i kolczyki w nosie. Jednak nie. Cała grupa ubrana jest dość podobnie, choć ma na sobie różne ubrania.
Co daje podobieństwo, to dobry gatunek tych strojów. Wiadomo, że nie wystarczy piękna czerwień szalika – ona zależy od materiału. Na lichym czerwień będzie licha, a na takim z domieszką jedwabiu, czerwona jak kwiat. Podkoszulek za sto złotych jest innym podkoszulkiem niż tani, choć miałby ten sam wzór i kształt. Co innego 100 proc. dobrej bawełny, a co innego poliester. Dobry materiał inaczej się układa, a przede wszystkim lepiej chłonie światło. Kobieta w jedwabiu pięknieje, bo materiał podnosi w światłach jakość jej skóry.