Manifest postępowego konserwatyzmu

Najgłębszego namysłu wymaga dziś samo przetrwanie gatunku ludzkiego oraz to, co można zrobić, w naszej małej skali, by powiększyć szansę przetrwania wspólnoty. Postęp i tak będzie pędził jak oszalały. Współczesny konserwatysta, zamiast walczyć z nim, musi wpływać na jego kształt i kierunek.

Publikacja: 20.09.2024 17:00

Manifest postępowego konserwatyzmu

Foto: stock.adobe.com

Od wczesnej młodości pytany o poglądy polityczne odpowiadałem, że należę do nieistniejącej w Polsce formacji compassion conservatism, czyli konserwatyzmu współczującego, którego troską jest wspólnota i ci, którym się nie powiodło. Różni znajomi zwracali jednakże uwagę, że i do tej formacji niezbyt pasuję. Po pierwsze, nie tęsknię za dawnymi latami (wiadomo, komuna!); po drugie, compassion conservatism rozwija się zazwyczaj we wspólnotach religijnych, a ja jestem agnostykiem; po trzecie wreszcie, zbyt wiele rzeczy w dorosłym życiu chciałem reformować i unowocześniać, by bezboleśnie mnie zaliczyć do konserwatystów.

Pozostało 98% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Mistrzowie, którzy przyciągają tłumy. Najsłynniejsze bokserskie walki w historii
Plus Minus
„Król Warmii i Saturna” i „Przysłona”. Prześwietlona klisza pamięci
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Polityczna bezdomność katolików
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Ryszard Ćwirlej: Odmłodziły mnie starocie
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
teatr
Mięśniacy, cheerleaderki i wszyscy pozostali. Recenzja „Heathers” w Teatrze Syrena