Franciszek i jego Kosciół młodości

Kościelni liderzy sterujący emocjami i zachowaniami tłumu młodych ludzi zyskują przeświadczenie o swojej wyjątkowości. O sile, nieodpartym czarze, o swoich niezwykłych, wręcz nieograniczonych możliwościach. A to niebezpieczne.

Aktualizacja: 24.07.2016 18:45 Publikacja: 21.07.2016 15:32

Pielgrzym w poszukiwaniu Ojca: plaża Copacabana, Rio de Janeiro, lipiec 2013 r.

Pielgrzym w poszukiwaniu Ojca: plaża Copacabana, Rio de Janeiro, lipiec 2013 r.

Foto: AFP PHOTO, Yasuyoshi Chiba

Od czasu Soboru Watykańskiego II jesteśmy stopniowo przyzwyczajani do używania przez hierarchów Kościoła wielkich słów, gdy mowa jest o młodzieży. Zjawisko jest uderzające. Papieże ostatnich dziesięcioleci – wyjątkiem był Benedykt XVI – w zetknięciu z młodzieżą wypowiadają się z dużą dozą emocji.

Odpowiedzią są krzyki, wycia, gwizdy, oklaski, wskakiwanie na balustrady. Młodzież pokazuje po swojemu, a zachowania te są z reguły przyjmowane z aplauzem, że traktuje osobę papieża jako kogoś upragnionego – czy jednak z uwagi na jego urząd, czy z powodu deklaracji przyjaźni z jego strony?

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów