Może również odegrać kluczową rolę w odkryciu kłamstwa, na jakim zbudowana jest teoria postkolonialna. Teoria, w którą wierzą tysiące zachodnich naukowców, humanistów i innych „wytwórców kultury".
A to wszystko dzięki kulisom powstawania tego serialu. Głównym konsultantem „Siedemnastu mgnień wiosny" był ówczesny zastępca szefa KGB Siemion Cwigun. Metody działania SS, których przeniesienie na ekran jest jedną z osi fabuły, ukazywały tak naprawdę praktyki radzieckich służb. Z kolei sceny w siedzibie RSHA (Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy) nakręcone zostały w budynku KGB na Butyrkach. Widzowie w ZSRR oglądający na ekranach telewizorów postępowanie hitlerowskich służb – coś, co wydawało im się odległe i minione – poznawali w rzeczywistości prawdę o tym, co dzieje się tuż za drzwiami ich domów. Stirlitz faktycznie był radzieckim agentem udającym Niemca. Widownia w ZSRR mogła poznać sposób funkcjonowania KGB tylko dlatego, że była cały czas przekonana, że widzi w akcji hitlerowców.