Dyrektor szkoły zagrożony dyscyplinarką za wpis o sędzim Nawackim

Rzecznik dyscyplinarny nauczycieli wszczął postępowanie wobec dyrektora warszawskiego LO, który na Twitterze napisał o prezesie Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieju Nawackim, że jest sędzią zależnym od PiS.

Aktualizacja: 23.06.2021 13:29 Publikacja: 23.06.2021 12:39

Sędzia Maciej Nawacki

Sędzia Maciej Nawacki

Foto: materiały prasowe

dgk

Jak informuje TOK FM, dyrektor XXX LO im. Jana Śniadeckiego w Warszawie, Marcin Konrad Jaroszewski dowiedział się o wszystkim z listu z Kuratorium Oświaty.  Rzecznik Dyscyplinarny dla Nauczycieli przy Wojewodzie Mazowieckim wszczął wobec dyrektora postępowanie wyjaśniające, czy uchybił on godności zawodu nauczyciela. Podejrzewa go bowiem  o "rozpowszechnianie na Twitterze obraźliwych sformułowań i określeń o Panu Macieju Nawackim, prezesie Sądu Rejonowego w Olsztynie, pełniącym funkcję publiczną".

Dyrektor warszawskiego LO napisał na Twitterze m.in., że Maciej Nawacki jest sędzią zależnym od PiS i że szykanuje Pawła Juszczyszyna, nie dopuszczając go do orzekania.

Z informacji rzecznika dyscyplinarnego wynika, że świadkowie w tej sprawie mają być przesłuchiwani w kuratorium od 23 czerwca do 16 lipca. Nie wiadomo, ilu ich będzie.

Marcin Konrad Jaroszewski twierdzi, że spodziewał się reakcji rzecznika dyscyplinarnego. W rozmowie z TOK FM przyznał, że w jednej z dyskusji na TT z Maciejem Nawackim użył wobec niego "mało eleganckiego sformułowania".

- Napisałem m.in. o relacji sędziego Nawackiego z obecną władzą, czyli o absolutnej zależności od poleceń władzy, co oczywiście dyskwalifikuje pana Nawackiego jako sędziego, wydającego wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Myślę, że pan Nawacki nie ma żadnych wątpliwości, że tak jest. Niemniej jednak, mnie jako dyrektorowi szkoły, nauczycielowi nie przystoi używanie słów nieeleganckich i oczywiście pana Nawackiego za to sformułowanie przeprosiłem. Ale to absolutnie nie zmienia faktu, że pan Nawacki nie powinien piastować funkcji prezesa sądu - twierdzi Jaroszewski.

- Przecież jest to człowiek, który nie wykonuje sądowego postanowienia zabezpieczającego o przywróceniu pracownika do pracy. Gdybym ja nie wykonał jako pracodawca takiego postanowienia, zostałbym ukarany. A pan Nawacki nic sobie nie robi z rozstrzygnięć sądu, a tym samym jako sędzia dopuszcza do anarchii. Bo w momencie, gdy przestajemy się stosować do wyroków sądów, mamy absolutny stan anarchii - mówi dyrektor LO im. Śniadeckiego.

Dyrektor Marcin Konrad Jaroszewski przekonuje, że mamy takie czasy, że nikt nie powinien milczeć i patrzeć na to, jak łamane jest w Polsce prawo, w tym konstytucja.

Sądy i trybunały
Czego brakuje w planie Adama Bodnara na neosędziów? Prawnicy oceniają reformę
Podatki
Pomysł z zespołu Brzoski: e-faktury mogłyby wyręczyć sądy w ściganiu dłużników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Rozpoczęło się maturalne odliczanie. Absolwenci już otrzymali świadectwa
Sądy i trybunały
Piotr Schab: Nikt nie ma prawa łamać mojej kadencji
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Prawo drogowe
Za jazdę na takim „rowerze" można zapłacić mandat i stracić prawo jazdy