Orzeczenie zapadło pod syg. [b] (C-62/09)[/b].
Sprawa dotyczyła administracji Anglii i Walii. Chcąc zaoszczędzić na kosztach związanych z zakupem lekarstw, wprowadziła specjalne nagrody pieniężne dla lekarzy, którzy zamiast drogich medykamentów wypisują recepty na ich tańsze odpowiedniki.
Podniosły się głosy, że wybór leku zawierającego inną substancję czynną może czasem mieć ujemne skutki dla pacjenta. Badając tę sprawę, Trybunał zwrócił też uwagę, że unijna dyrektywa dotycząca produktów leczniczych zakazuje dawania jakichkolwiek korzyści przy okazji ich promowania. O wyjaśnienie wątpliwości poprosił Trybunał w Luksemburgu.
Ten uznał, [b]że system zachęt finansowych nie narusza unijnych przepisów[/b]. Przede wszystkim dlatego, że zakaz, o którym mówi dyrektywa, dotyczy przemysłu farmaceutycznego i uniemożliwia mu praktyki promocyjne, które mogłyby wpływać na zachowanie lekarzy. Nie dotyczy natomiast administracji publicznej, której działania w żadnej mierze nie mają charakteru komercyjnego.
Zdaniem sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej administracja ma prawo ustalić, że stosowanie danych leków, biorąc pod uwagę ich cenę i walory terapeutyczne, jest bardziej pożądane niż innych, i nagradzać lekarzy za stosowanie się do tych wytycznych.